Z Antarktydy do Ukrainy. Nie było łatwo

Andrij Zotow porzucił życie naukowca, by walczyć z rosyjskim najeźdźcą w Ukrainie. Gdy tylko dowiedział się o inwazji na ojczyznę, opuścił Antarktydę, gdzie pracował jako biolog morski. Błyskawicznie wyruszył na front.

Z Antarktydy do Ukrainy. Nie było łatwo
Naukowiec z Antarktydy już walczy na froncie (Telegram)

Starszy porucznik Andrij Zotow, weteran wojny w Donbasie, walczył z Rosjanami już w latach 2014 i 2015. Później postanowił poświęcić swoje życie nauce. Jako biolog morski działał w ukraińskiej stacji polarnej Wiernadski, położonej na antarktycznej wyspie Galindez.

Trzy razy brałem udział w sezonowych badaniach, które trwały latem na Antarktydzie. Na stacji badaliśmy wpływ zmian klimatycznych na ekosystem Antarktydy, który jako pierwszy reaguje na te globalne wyzwania - powiedział naukowiec, cytowany przez "Odessa Online".

To właśnie podczas jednej z wypraw Zotow dowiedział się o rosyjskiej inwazji w jego kraju. Nie wahał się ani chwili. Zdecydował, że musi porzucić swoje dotychczasowe zajęcie i jak najprędzej wrócić do ojczyzny, by bronić jej przed atakującymi Rosjanami.

Przekazałem swoje badania innym kolegom i skoordynowałem plany z kierownictwem stacji. (...) Dotarłem do Buenos Aires, stamtąd przeleciałem nad oceanem do Amsterdamu, potem pojechałem do Warszawy, następnie do Przemyśla, a stamtąd dotarłem do Lwowa - powiedział starszy porucznik.

Po długiej podróży Andrij Zotow zdołał w końcu dostać się do Odessy i tam dołączyć do szeregów 28 Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy. Teraz broni Ukrainy jako dowódca kompanii. Na podstawie swoich doświadczeń podkreśla, że obecnej sytuacji nie można nawet porównać do wojny w Donbasie w 2014 roku.

Byliśmy wtedy w różnych "gorących punktach", ale teraz liczba ostrzałów i skala linii zderzenia jest znacznie większa. Teraz wszystko jest poważniejsze. Ta wojna wymaga ciągłego, szybkiego szkolenia i adaptacji do nowych warunków. Wróg użyje całej swojej siły, ale na pewno wygramy - podsumował Zotow.
Trwa ładowanie wpisu:telegram
Zobacz także: Kontrowersyjny ambasador zostanie w Polsce? Odpowiedź z MSZ
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić