Naukowcy pracujący na Antarktydzie zarejestrowali zagadkowe sygnały radiowe, które podważają obecne modele fizyki. Odkrycie może wskazywać na nowe zjawiska cząstek elementarnych. Projekt ANITA rzuca światło na tajemnice ukryte głęboko pod lodem.
Rzeki, lasy, tętniące życiem polany – taki starożytny krajobraz został odkryty pod olbrzymią warstwą lodu na Antarktydzie. Ten dziewiczy teren, nietknięty przez siły natury przez od 34 milionów lat, znajduje się we wschodniej części kontynentu na Ziemi Wilkesa.
Naukowcy odkryli pod lodem Antarktydy rzadkiego drapieżnika głębinowego. Stygiomedusa gigantea, znana jako gigantyczna meduza zaskoczyła badaczy swoimi rozmiarami.
Antarktyda, kontynent będący symbolem zmian klimatycznych, znów znalazła się w centrum globalnej uwagi. Najnowsze badania opublikowane w czasopiśmie "Science China Earth Sciences" wskazują, że w latach 2021–2023 pokrywa lodowa Antarktydy wzrosła o 108 gigaton rocznie. To pierwszy tak znaczący wzrost po dekadach nieustannej utraty masy lodowej.
Antarktyda zaskoczyła naukowców rekordowym wzrostem masy lodowców w latach 2021-2023. Czy to oznacza stabilizację klimatu?
Naukowcy z Republiki Południowej Afryki, przebywający w bazie SANAE IV na Antarktydzie, znaleźli się w dramatycznej sytuacji po ataku jednego z członków ekspedycji. Doktor Herman Van Niekerk, który niedawno zakończył dwumiesięczną misję w bazie, opowiedział o przeżyciach.
Grupa południowoafrykańskich naukowców stacjonujących w bazie Sanae IV na Antarktydzie wysłała dramatyczny e-mail z prośbą o pomoc w obawie przed kolegą z zespołu, który miał zaatakować jednego z nich i grozić śmiercią innym - informuje "Daily Mail".
Zespół naukowców przebywających w bazie Sanae IV na Antarktydzie znalazł się w poważnej sytuacji kryzysowej. Jak informuje m.in. "The Times", jeden z członków grupy zagroził śmiercią swojemu koledze, co wywołało panikę wśród pozostałych badaczy.
Argument, że Antarktyda kryje w sobie coś więcej niż tylko sterty śniegu i lodu, nie jest niczym szczególnie nowym, ale dzięki najnowszemu znalezisku naukowców nabiera realnego wymiaru. Liczące 90 mln lat znalezisko może definitywnie zmienić całą naszą wiedzę o historii Antarktydy.
Ptasia grypa dotarła na Antarktydę, jednego z najodleglejszych miejsc na Ziemi, zagrażając tamtejszej unikalnej i zagrożonej wyginięciem faunie. Najnowsze badania opublikowane w czasopiśmie "Nature Communications" wzbudziły niepokój wśród naukowców, którzy ostrzegają przed poważnymi konsekwencjami dla środowiska naturalnego tego rejonu i nie tylko.
Naukowcy alarmują. Jeden z kontynentów zaczyna się podnosić, a to będzie miało w przyszłości bardzo poważne konsekwencje dla globalnego poziomu mórz. "Zaskakująco szybko zmienia kształt" - ostrzegają badacze i wskazują możliwe scenariusze.
Naukowcy z Oregon State University przeprowadzili badania lodu z Antarktydy. To pozwoliło na zbadanie tempa zmian zachodzących na Ziemi. Jak pokazują wyniki analizy, poziom dwutlenku węgla na naszej planecie rośnie w tempie niespotykanym od 50 tysięcy lat.
Narodowe Antarktyczne Centrum Naukowe Ukrainy we współpracy z naukowcami z Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu Gdańskiego dokonali przełomowego odkrycia na Antarktydzie.
Do kuriozalnej wymiany "spostrzeżeń" doszło podczas ostatniego posiedzenia rosyjskiego rządu. Władimir Putin z bardzo poważną miną pytał swojego ministra o... lód na Antarktydzie. Kremlowski polityk był zmieszany i nie za bardzo wiedział, co ma powiedzieć.
Dane satelitarne pokazały, że pod pokrywą lodową Antarktydy zachował się starożytny krajobraz wyrzeźbiony przez rzeki. Powstał co najmniej 34 mln lat temu, zanim kontynent zaczął pokrywać się lodem.
Rosyjscy naukowcy stacjonujący na Antarktydzie, kontynencie niemal w całości pokrytym polarną czapą lodową o średniej grubości ok. 1,9 km, wyhodowali arbuzy. Jak udało im się tego dokonać?
Lodowiec Taylor we wschodniej Antarktydzie zadziwia, gdyż na jego powierzchni pojawiają się czerwone wodospady. Eksperci z całego świata głowili się nad tym fenomenem przez kilkanaście lat. Po wielu staraniach wreszcie udało się znaleźć przyczynę zjawiska.
Największa góra lodowa świata przestała przestał właśnie istnieć. Zdjęcia satelitarne pokazują, że A-76A pękła w pobliżu Georgii Południowej i rozpadła się na wiele mniejszych kawałków. Naukowcy wiedzą, co do tego doprowadziło.