aktualizacja 

Mają 1500 lat i są wielkości paznokcia. Naukowcy rozkładają ręce

44

Przedstawiają tajemnicze postacie, a pierwsze egzemplarze znaleziono w 1993 r. Złote blaszki, których wiek eksperci szacują na ok. 1500 lat zidentyfikowano w pozostałościach pogańskiej świątyni. Najnowsze znalezisko jest wyjątkowo ważne i ma pomóc w rozwikłaniu tajemnic starożytnego społeczeństwa – czytamy na portalu CNN.

Mają 1500 lat i są wielkości paznokcia. Naukowcy rozkładają ręce
Znalezisko z Norwegii. (Facebook, Nicolai Eckhoff)

Mające niespełna 1 cm wysokości pięć złotych skarbów znaleziono w Hov w Norwegii (gmina Søndre Land). Tamtejsi naukowcy powszechnie określają tego typu obiekty mianem "gullgubbe". Dotąd znaleziono tam 35 podobnych egzemplarzy i jak wyjaśnia archeolog Marit Røstad, w całej Skandynawii odkryto łącznie ponad 3 tys. złotych blaszek.

"Występują w prawie całej Skandynawii, ale tylko w Skandynawii. Są rozsiane wszędzie, więc musiały coś znaczyć (...) i myślę, że to musiało być ważne" – mówił Røstad.

Najnowsze odkrycie zidentyfikowano pod ścianami w pozostałościach pogańskiej świątyni. Ktoś celowo umieścił je także w słupach konstrukcji. To może więc oznaczać, że umieszczone w strukturze obiektu blaszki stanowią swego rodzaju "ofiarę" dla budynku – wyjaśnia archeolog Nicolai Eckhoff.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jaką tajemnicę skrywa znalezisko?

Projekt złotych przedmiotów wyraźnie wskazuje, że każde znalezisko może mieć ok. 1500 lat. Naukowcy twierdzą, że wzory na blaszkach nawiązują do okresu Merowingów, (476-750 r.) którzy poprzedzali Wikingów. Wciąż jednak nie jest jasne, jakie jest ich przeznaczenie.

"Istnieje wiele różnych sugestii co do przeznaczenia blaszek. Musiały zostać umieszczone celowo, więc myślę, że służyły do złożenia jakiejś formy ofiary – prawdopodobnie w związku z niektórymi rytuałami wewnątrz pogańskiej świątyni, być może rytuałami małżeńskimi, ponieważ bardzo wiele z nich przedstawia pary" – sugeruje Røstad.

Ostatnie znalezisko jest wyjątkowo ważne. Tego zdania jest Margrethe Watt (Muzeum Bornholmu), która zwraca uwagę na fakt, że tego typu znaleziska niemal nigdy nie zostają odkryte w budynkach. – Często nie są połączone z budynkami, po prostu leżą w ziemi – wyjaśnia Watt. Dzięki temu więc archeolodzy mogą dokładniej przebadać pochodzenie "gullgubbe" i ustalić, jakie właściwie było ich znaczenie.

Autor: NGA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić