aktualizacja 

Tragedia w Inowrocławiu. Sąsiad zabrał głos po śmierci 10-latki

29

Do olbrzymiej tragedii doszło w sobotni poranek (21 stycznia) w Inowrocławiu. 52-letni Aleksander M. najpierw zamordował córeczkę Igę, a następnie wyskoczył z okna. Mężczyzna po tym zdarzeniu trafił do szpitala. Teraz pojawiły się informacje, że jego życia nie udało się uratować.

Tragedia w Inowrocławiu. Sąsiad zabrał głos po śmierci 10-latki
Zdjęcie ilustracyjne (Adobe Stock)

Dramatyczny przebieg miał sobotni poranek. 52-letni Aleksander M. z Inowrocławia skontaktował się z policją, oznajmiając, że zamordował córeczkę. Gdy mundurowi udali się pod wskazany adres, okazało się, że mężczyzna wyskoczył z okna mieszkania na czwartym piętrze. Dziennikowi "Fakt" udało się dotrzeć do jego sąsiadów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Posypały się mandaty. Niewiarygodne, co nagrał dron w Bydgoszczy

Przeżył upadek i w ciężkim stanie trafił do szpitala. Tam zmarł. Teraz sąsiedzi mężczyzny zadają sobie pytanie: "dlaczego?". Z ich relacji wynika, że 10-letnia Iga była oczkiem w głowie rodziców.

W piątek widziałem sąsiada z Igą, podwoził ją do szkoły, to było ich oczko w głowie ta Igunia. To był normalny facet, opiekował się matką, która poważnie choruje na cukrzycę. Nie mogę w to uwierzyć... - powiedział "Faktowi" sąsiad rodziny.

W poniedziałek (23 stycznia) odbędzie się sekcja zwłok 10-letniej Igi. Z informacji przekazanych przez media wynika, że dziewczynka została zamordowana przy użyciu noża.

Inowrocław. 10-latka zamordowana przez ojca

Po przeprowadzeniu oględzin prokuratura przekazała, że 10-latka zmarła od ran kłutych. Śledczy znaleźli narzędzie, którym najprawdopodobniej została zaatakowana dziewczynka.

W mieszkaniu w Inowrocławiu, gdzie doszło do tragedii, zakończono już czynności m.in. oględziny zwłok dziecka. W wyniku oględzin ustalono, że zmarło ono na skutek zadanych ran kłutych. Ze wstępnych ustaleń, które poczyniliśmy z policją, wynika, że doszło do tragedii rodzinnej. Jakie były szczegóły, w tym momencie nie możemy powiedzieć, bo nie wszystko zostało jeszcze zrekonstruowane - przekazała PAP Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić