Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga| 
aktualizacja 

W polskich lasach się zaczęło. Trafiła do szpitala. "Spanikowałam"

132

Do 17 kwietnia potrwa akcja zrzucania szczepionek dla lisów. Chwile grozy przeżyła Diana Kłos-Łatuszkin, youtuberka i tancerka, która po zetknięciu z preparatem trafiła do szpitala. - Przyznaję, spanikowałam. Zaczęłam czytać na ten temat - mówi w rozmowie z o2. Jak postępować w przypadku zetknięcia ze szczepionką? Zapytaliśmy specjalistów.

W polskich lasach się zaczęło. Trafiła do szpitala. "Spanikowałam"
Diana Kłos-Łatuszkin trafiła do szpitala. (Facebook, PAP)

W całej Polsce trwa wiosenna akcja szczepienia lisów. Szczepienie wykonuje się przy użyciu umieszczonej we wnętrzu przynęty, która jest w kształcie krążka lub kwadratu. W jej środku znajduje się różowy płyn.

Z kolei kolor samej przynęty jest brutnatnozielony, a zapach rybny. Szczepionki zrzucane są z samolotów, głównie na łąki, pola i lasy. Może się zdarzyć, że preparat wyląduje na podwórku.

W miniony weekend chwile grozy przeżyła Diana Kłos-Łatuszkin, youtuberka i tancerka, która wyszła na spacer z psem niedaleko swojego domu. - Psa prowadziłam na smyczy, ale w pewnym momencie zobaczyłam, że coś gryzie. Postanowiłam mu to zabrać, ale w tym momencie płyn wylał się na moją rękę - opisuje w rozmowie z nami kobieta. Jak sama przyznaje, nie miała dużej wiedzy na temat akcji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czarzasty nie ma szans na stanowisko marszałka Sejmu? Suchoń mówi o "rykoszecie"

Spędziła kilka godzin w szpitalu

- Spanikowałam, zaczęłam o tym czytać. Po chwili zadzwoniłam do szpitala zakaźnego i lekarz stwierdził, że powinnam przyjechać, by się zaszczepić przeciw wściekliźnie - mówi nam kobieta.

Choć czuła się dobrze, to wolała nie ryzykować zdrowiem. - Obawiałam się, że ten płyn może dostać się do organizmu. Co prawda myłam ręce, ale nigdy nie wiadomo, co by się kiedyś stało - tłumaczy.

Pojechała do szpitala, gdzie spędziła pięć godzin. Przyjęła dawkę szczepionki przeciw wściekliźnie, przed nią jeszcze dwa takie zabiegi. W szpitalu nagrała filmik. W nim postanowiła ostrzec internautów, którzy nie słyszeli o zrzutach.

Jak mówi, bała się również o psa, jednak zwierzak jest regularnie szczepiony i na niego w żaden sposób ten preparat nie wpłynie.

Akcja szczepienia lisów. Jak postępować?

Prof. Joanna Maria Zajkowska, specjalistka z zakresu chorób zakaźnych przekonuje, że "zagrożenia jako takiego dla człowieka nie ma". Według niej, po kontakcie z preparatem, powinniśmy najpierw umyć ręce szarym mydłem, następnie zdezynfekować miejsce i zgłosić się do lekarza. Gdy nasz pupil zje szczepionkę trzeba się niezwłocznie zgłosić do weterynarza.

Sylwia Popiołek-Kobylarz, starszy inspektor weterynaryjny ds. zdrowia zwierząt i zwalczania chorób zakaźnych zwierząt z Mazowieckiego Inspektoratu Weterynarii radzi co zrobić, gdy z taką szczepionką musimy się zetknąć.

Jeśli się na nią już natkniemy, na przykład na własnym podwórku, to trzeba założyć rękawiczkę i wyrzucić ją do lasu, albo zakopać. Można też wsadzić w woreczek i wyrzucić do śmietnika - tłumaczy specjalistka.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić