To musiało boleć. Wyrostek kopnął nadjeżdżający samochód

27

Na popularnym kanale "Stop cham" pojawiło się wideo, na którym widać, jak przechodzący przez ulicę w niedozwolonym miejscu wyrostek próbuje zaatakować nadjeżdżający samochód. Mężczyzna kopie samochód, trafia w reflektor i ma dużo szczęścia. Mógł spowodować wypadek, ale też sam mocno ucierpieć.

To musiało boleć. Wyrostek kopnął nadjeżdżający samochód
Mężczyzna zdecydował się kopnąć nadjeżdżający samochód (YouTube)

O takich sytuacjach zwykło się mówić i pisać, że sprawca miał dużo więcej szczęścia, niż rozumu.

Bo jak ocenić zachowanie faceta, który zdecydował się zaatakować jadący samochód? I zrobił to jeszcze na środku drogi, przechodząc w niedozwolonym miejscu. Kopnięcie, które wykonał ten samotny szeryf, okazało się niezbyt skuteczne, trafił w reflektor i z pewnością odczuł je na własnej skórze.

A przecież niewiele zabrakło, a doszłoby do tragedii. Nagrany mógł znaleźć się pod kołami pojazdu, bo przecież wystarczyłby jeden krok za dużo i mielibyśmy wypadek. Atakując pojazd, mógł również ściągnąć na siebie poważne zagrożenie, o którym chyba nie miał pojęcia, prawda? Nagranie dobitnie pokazuje, że zachował się po prostu idiotycznie...

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wstrząsające sceny w aucie. Chwilę później się rozbili. Nagranie spod Warszawy

Nie mają co do tego wątpliwości internauci, którzy najłagodniej krewkiego jegomościa nazwali "amebą". Innych komentarzy nie będziemy przytaczać, bo są wulgarne i zapewne nie powinny być rozpowszechniane. A autor nagrania powinien chyba przekazać je policji, by ta mogła przykładnie ukarać samotnego karatekę.

Choć może to jakiś inny sport walki, o którym nie mamy pojęcia? Tak czy siak, mężczyzna nie zdawał sobie chyba sprawy z tego, co może mu się stać. Wystarczył moment nieuwagi, odrobina pecha i skończyłby połamany w karetce pogotowia albo nieprzytomny pod respiratorem. A może wiedział, ale pokonał strach? Nie wiemy.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Są pewne podejrzenia, że był pod wpływem alkoholu bądź innych substancji psychoaktywnych, które znacząco wpłynęły na wzrost poziomu jego odwagi i na zdecydowany spadek poziomu rozsądku, co niestety czasem idzie w parze. I w ten sposób postanowił "wymierzyć sprawiedliwość" pojazdowi mechanicznemu.

No bo jak to, jechał środkiem jego drogi? I do tego nie przepuścił go, choć wyraźnie było widać, że stara się pokonać rubikon asfaltu i dostać na drugi brzeg? Już miał nawet przekroczyć dwie białe linie na środku jezdni, a tu taka niemiła niespodzianka. Ktoś pędzi, trąbi, zagradza drogę. I jak tu spokojnie dryfować w zakazanym miejscu, jak?

Gdyby tylko wiedział, albo przypadkiem przeczytał w gazecie czy usłyszał w radiu (a może na Facebooku oraz TikToku?), to miałby świadomość, że samochód jadący ponad 40 km/h stanowi śmiertelne zagrożenie dla człowieka. I że ta niezbyt przecież imponująca prędkość bywa zabójcza. Ten jechał 47 km/h, widać to na nagraniu.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić