Tylko w tym roku od początku wakacji, czyli od 21 czerwca do 23 lipca na polskich drogach doszło do 2 416 wypadków. To o 5,5 proc. więcej niż w poprzednim roku. W związku z tym policja opublikowała poruszający spot, by zwrócić uwagę na problem, jakim jest bezpieczeństwo na polskich drogach.
Po raz kolejny policja pokazała tragiczne statystyki z polskich dróg. Aż 149 wypadków ze skutkiem śmiertelnym od początku wakacji zanotowali policjanci z całego kraju. Każdy z nich nanoszony jest na specjalną mapę, na której od nieco ponad trzech tygodni pojawia się coraz więcej czarnych punktów.
17-letni Maks został śmiertelnie potrącony przez dwa samochody 24 stycznia w Cielczy koło Jarocina. Od niemal pół roku policja nie jest w stanie ustalić drugiego sprawcy wypadku. Dlatego Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu poprosił o pomoc i wyznaczył nagrodę w wysokości 5000 złotych.
Pasażer audi na własnej skórze przekonał się, dlaczego warto zapinać pasy. Jego dziewczyna prowadziła auto, które jechało przez Biłgoraj. Nagle na prostej drodze pierwszeństwo wymusił kierowca bmw. Efektem stłuczki jest m.in. wybita przednia szyba, pasażer zrobił to swoją głową.
Do poważnej kolizji doszło w Czekanowie w powiecie tarnogórskim (woj. śląskie). Kobieta skręcając nie udzieliła pierwszeństwa innej kierującej, wskutek czego doszło do zdarzenia na drodze. Oba pojazdy zostały mocno uszkodzone. Cud, że obu kierującym nic poważnego się nie stało.
W sobotę jadący hulajnogą elektryczną 17-latek potrącił na chodniku 8-letnią dziewczynkę. Do zdarzenia doszło na ul. Grunwaldzkiej w Płońsku. Na miejsce wezwano policję, która przebadała prowadzącego pojazd. Okazało się, że nastolatek jest pod wpływem alkoholu. Grozi mu areszt i kara grzywny.
Do bardzo groźnej sytuacji doszło nieopodal Sochaczewa. 22-latek mając prawie 2 promile alkoholu we krwi wsiadł za kierownicę. Jego szaleńcza jazda zakończyła się wypadkiem. Uderzył w semafor tuż za przejazdem kolejowym. Miał sporo szczęścia, że akurat nie nadjeżdżał pociąg, bo doszłoby do tragedii.
To kolejny dramat, który rozegrał się w święta wielkanocne. Jak opisuje "Super Express" w Zielonce pod Warszawą 24-latek wszedł do wody i już z niej nie wyszedł o własnych siłach. Dzień później mężczyzna - pochodził z Kolumbii - zmarł w szpitalu. Służby nie podały przyczyny zgonu.
W świąteczny poniedziałek 1 kwietnia doszło do kolejnego tragicznego zdarzenia w Zakopanem. Dziewięcioletnie dziecko zostało przygniecione przez drzewo, niestety zmarło po przewiezieniu do szpitala. Na Podhalu wieje huraganowy wiatr, a służby apelują, by nie wychodzić z domów bez potrzeby.
Jak informuje RMF FM, na drodze wojewódzkiej 305 między Wolsztynem i Nowym Tomyślem w Wielkopolsce doszło do tragicznego wypadku. W zderzeniu samochodów zginęła jedna osoba, a trzy inne zostały ranne, w tym jedna ciężko. Kierowca jednego z pojazdów był nietrzeźwy, jest w rękach policji.
Na polskich drogach wielokrotnie dochodzi do prób wyłudzenia odszkodowania "na kolizję drogową". Tak mogło być w przypadku kierowcy renault, który z premedytacją doprowadził do zderzenia z autorem filmu opublikowanego na kanale "Stop Cham". Sprawca kolizji próbował jeszcze dyskutować, negując swoją winę.
38-letni mężczyzna został wyciągnięty ze studzienki kanalizacyjnej w Australii. Spędził tam aż 36 godzin, które oznaczały dramatyczną walkę o życie. Jak się okazało, mężczyzna był poszukiwany przez policję po wypadku, a do studzienki wskoczył, by odzyskać zagubiony telefon. Niemal nie doszło do tragedii.
To mogło zakończyć się tragedią. Kierowca bmw zaczął wyprzedzać samochód stojący na przejeździe kolejowym. Pojechał pod prąd, ale musiał wjechać do rowu, aby nie doprowadzić do czołowego zdarzenia ze zbliżającym się pojazdem. Miał sporo szczęścia, bo nie można tutaj mówić o rozsądku.
W sobotę w Białymstoku doszło do kolizji z udziałem radiowozu. "Kurier Poranny" donosi, że policyjny pojazd zderzył się z fiatem na skrzyżowaniu ulic Branickiego z Miłosza. "Według świadków policja jechała na sygnałach i wjechała na skrzyżowanie przy czerwonym świetle" - poinformowano.
Wsparcie psychologiczne, świadczenia pieniężne oraz zasiłek pogrzebowy. Na taką pomoc mogą liczyć rodziny zmarłych polskich żołnierzy. Przypomnijmy, że w ostatnich dniach doszło do wypadku na poligonie w Drawskim Pomorskim. Zmarło dwóch żołnierzy z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej.
20-letni Robert i 28-letni Mateusz zginęli tragicznie podczas wypadku na poligonie w Drawsku Pomorskim (woj. zachodniopomorskie). Na najbliższe dni zaplanowano ostatnie pożegnanie obu wojskowych, którzy służyli w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej.
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w Miardowie na Pomorzu. W jego wyniku ucierpiały dwie osoby, które przewieziono do szpitala. Z ustaleń policji wynika, że siedzący za kierownicą 33-latek miał zakaz prowadzenia pojazdów. Całe zdarzenie wyglądało makabrycznie, samochód po prostu się rozpadł.
Kilka lat temu furgonetka Amazona pękła na pół na torach kolejowych w Stanach Zjednoczonych. Na stronie TMZ pojawił się teraz nowy film, w którym widzimy perspektywę z wnętrza pojazdu, zarejestrowaną przez kamery. Całość wygląda po prostu przerażająco.