Mateusz Domański
Mateusz Domański| 

Nowiczok w butelkach po wodzie. To tam otruto Aleksieja Nawalnego

5

Jest już absolutnie pewne, że Aleksiej Nawalny został otruty nowiczokiem. Początkowo twierdzono, że doszło do tego na lotnisku. Teraz światło dzienne ujrzały nowe ustalenia.

Nowiczok w butelkach po wodzie. To tam otruto Aleksieja Nawalnego
Aleksiej Nawalny jednak nie został otruty na lotnisku (Getty Images)

Sądzono, że nowiczok został podany Aleksiejowi Nawalnemu w kawie na lotnisku. Miało do tego dojść wtedy, gdy polityk przygotowywał się do lotu z Tomska do Moskwy.

Najnowsze informacje rzucają nowy cień na tę sprawę. Do otrucia miało dojść jednak jeszcze w hotelu Xander w Tomsku.

Przeanalizowano przedmioty z pokoju, w którym przebywał Nawalny. Badania wykazały, że śmiertelnie groźna substancja znajdowała się w pustych butelkach po wodzie.

Nowiczok. Czym jest?

Nowiczok był produkowany jeszcze w ZSRR. To środek paralityczno-drgawkowy. Potrafi zadziałać już po upływie 30 sekund. Człowiek, który zażył tę truciznę, jest stopniowo paraliżowany. Z biegiem czasu powoli przestają działać kolejne organy. Towarzyszy temu ból i halucynacje.

Nowiczok atakuje nerwy, a następnie wyrządza poważne szkody. Uznaje się go za najbardziej zabójczą broń chemiczną na świecie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić