aktualizacja 

Skandal w Bartoszycach. Miała 3,3 promila

148

W Bartoszycach (woj. warmińsko-mazurskie) troje dzieci przebywało pod opieką kompletnie 31-letniej pijanej matki oraz jej konkubenta. Sprawa zostanie skierowana do sądu rodzinnego, który zdecyduje o dalszych losach opiekunów prawnych.

Skandal w Bartoszycach. Miała 3,3 promila
Policja (zdjęcie ilustracyjne) (Pixabay, fsHH)

Do funkcjonariuszy policji w Bartoszycach wpłynęło zgłoszenie, że w jednym z mieszkań w centrum miasta przebywają pijani rodzice oraz trójka dzieci w wieku 4, 7 i 14 lat. Policjanci pojechali na miejsce, a mieszkanie otworzyła im kompletnie pijana 31-letnia kobieta. Twierdziła, że wypiła "niewielką ilość alkoholu". Badanie wykazało jednak co innego.

W domu był też równie pijany konkubent. Pod ich opieka pozostawało troje dzieci. W organizmie kobiety krążyło aż 3,3 promila alkoholu. Jej 47-letni konkubent miał 2,6 promila - wyjaśniła rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach asp. Marta Kabelis, cytowana przez Radio Olsztyn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: Polacy przekażą Leopardy Ukrainie? Generał: Musimy myśleć o sobie

Troje dzieci trafiło tymczasowo pod opiekę babci. Jak podała policja, rodzina znajduje się już pod nadzorem kuratora. Kobieta ma czworo dzieci, a najstarsze 15-letnie mieszka z drugą babci. Jak podkreśla Polska Agencja Prasowa, teraz sąd rodzinny zajmie się 31-latką.

Nieodpowiedzialność rodziców poraża

Do takich zdarzeń w Polsce dochodzi stosunkowo często. Jakiś czasu temu policjanci interweniowali wobec nietrzeźwej matki, która mając blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie, opiekowała się 18-miesięcznym dzieckiem. Funkcjonariusze zastali kobietę z maluchem w nieogrzanym i brudnym mieszkaniu. Dziecko wymagało natychmiastowej opieki, dlatego też zostało przekazane przez policjantów dziadkom.

We wrześniu z kolei w jednym z mieszkań w centrum Włocławka interweniowała policja i straż pożarna. Pijana matka opiekowała się dwójką swoich dzieci. Kobieta miała 1,7 promila alkoholu w organizmie.

Sąsiadka kobiety zaznaczała wówczas, że podobne sytuacje powtarzają się regularnie. Dodała też, że już nie raz sąsiedzi zauważyli, iż młodsze z dzieci chodziło po parapetach.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić