Błędy chodzą po ludziach, jednak są sytuacje, kiedy pod żadnym pozorem nie powinny się pojawić. Jednym z tego typu wydarzeń była ostatnia pomyłka funkcjonariuszy z Wodzisławia Śląskiego. Pomylili oni szczątki ludzkie... z szkieletem zwierzęcia.
W Wodzisławiu Śląskim doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego troje nastolatków straciło życie, a dwie kolejne młode osoby trafiły do szpitala. Do wypadku doszło w sobotę, 13 stycznia. Samochód marki audi z piątką pasażerów uderzył w peugeota, którego kierowca nie udzielił pierwszeństwa przejazdu. Śledczy będą jednak musieli ocenić, czy 24-latek widział w ogóle pędzące audi, które mogło jechać nawet 140 km/h.
Dwie z pięciu ofiar tragicznej kraksy jaka miała miejsce w wodzisławskiej Zawadzie walczą o życie w szpitalu. Fakt donosi, że w rodzinie osiemnastoletniego Daniela S. to nie pierwsza tragedia z udziałem dziecka. "Mieszkańcy mówią, że nad rodziną chłopaka od lat wisi fatum" - pisze tabloid.
30-letni mężczyzna z Wodzisławia Śląskiego wysyłał obsceniczne filmiki do dziewcząt w wieku poniżej 15 lat. Jeden z przedstawicieli Fundacji Strażnica Dziecięcych Marzeń i nagrał rozmowę z tym człowiekiem. Sprawą zajęła się też policja. Mężczyźnie grozi teraz od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
35-letni Marcin zmarł na zawał w szpitalu w Raciborzu. Wcześniej spędził co najmniej 10 godzin na Izbie Przyjęć w Wodzisławiu Śląskim i jeździł od szpitala do szpitala, bo nie było dla niego miejsca.
Należący do Platformy Obywatelskiej Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śląskiego, poinformował o groźbach, które otrzymał na oficjalnego e-maila. Zawiadomił o tym prokuraturę i policję.