Umierający 70-latek żegna ukochanego psa. Przy tym wideo nie sposób się nie wzruszyć
Ostatnim życzeniem umierającego mężczyzny było pożegnanie z psem Shepem. Choć szpital w szkockim Dundee zazwyczaj nie wpuszcza na swój teren zwierząt, tym razem zrobiono wyjątek.
Peter Robson odszedł kilka godzin po wzruszającym pożegnaniu. Mężczyzna cierpiał z powodu zwłóknienia płuc. Jego stan był bardzo ciężki i wiadomo było, że nie da się go uratować.
Ostatnim życzeniem naszego dziadka było zobaczenie ostatni raz ukochanego pieska. Dziękujemy przełożonej pielęgniarek Cheryl White za to, że udało się je spełnić. Jesteś aniołem i nawet nie wiesz, ile to znaczyło dla naszego dziadka - napisała wnuczka mężczyzny.
Zasady wprowadzania zwierząt do szpitala Ninewells w Dundee są bardzo restrykcyjne. Kiedy rodzina Petera przekazała personelowi ostatnią prośbę umierającego, nie liczyła, że uda się ją spełnić. Jednak już 20 minut później bliscy mężczyzny otrzymali zgodę - podaje BBC.
Pies Shep towarzyszył swojemu panu od 8 lat. Zwierzak rasy border collie trafił do Petera po śmierci żony mężczyzny. Na nagraniu widać, że psiak darzył pana ogromną miłością i bardzo ucieszył się ze spotkania.
Zobacz też: Niecodzienna reanimacja. Strażacy ratowali kota
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
