Państwowa Komisja Wyborcza wzywa do zgłaszania wszelkich przestępstw związanych z wyborami. Każdy obywatel ma obowiązek poinformować policję lub prokuraturę o takich przypadkach.
Karol Nawrocki zwyciężył w wyborach prezydenckich 2025, zdobywając 50,89 proc. głosów. Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. poparcia.
Karol Nawrocki zwyciężył w wyborach prezydenckich, zdobywając 51,08 proc. głosów. Rafał Trzaskowski nie ma już szans na odwrócenie wyniku.
Jak informuje Państwowa Komisja Wyborcza, według danych na godzinę 12:00 frekwencja w drugiej turze wyborów prezydenckich wyniosła 24,83 proc. Najwięcej głosujących odnotowano w Małopolsce, natomiast najniższą frekwencję zarejestrowano w województwie opolskim.
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował w niedzielę na pierwszej konferencji prasowej dotyczącej wyborów prezydenckich, że głosowanie odbywa się spokojnie, bez żadnych incydentów. Dodał, że nie otrzymano żadnych informacji o incydentach związanych z otwarciem lokali wyborczych.
Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła wyniki z 90 proc. komisji wyborczych. Pełne dane napłynęły już z województwa opolskiego oraz kilku miast wojewódzkich.
W Polsce wszystkie lokale wyborcze otwarto punktualnie, a proces wyborów przebiega bez zakłóceń. Podczas konferencji prasowej, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak, podkreślił, że do tej pory nie odnotowano poważnych incydentów.
Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała sześć komitetów wyborczych kandydatów na prezydenta. Wśród zarejestrowanych znaleźli się Sławomir Mentzen, Rafał Trzaskowski, Grzegorz Braun, Szymon Hołownia, Adrian Zandberg oraz Wiesław Lewicki.
Prezydent Andrzej Duda zarzucił Państwowej Komisji Wyborczej brak bezstronności i klasy w związku z jej decyzją o odrzuceniu sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości za 2023 rok.
Jarosław Kaczyński wezwał sympatyków Prawa i Sprawiedliwości do wspierania jego partii nawet najmniejszymi datkami. Ekspert nie ma wątpliwości, że wyborcy są "robieni w konia".
PKW zakwestionowała sprawozdanie PiS, co może oznaczać, że partia straci wiele milionów złotych publicznej subwencji. Mariusz Błaszczak uważa, że jego partia "nie będzie w stanie funkcjonować" w takiej sytuacji. - To jest wykluczenie ich z życia politycznego - stwierdził w rozmowie z Polsat News.
Monika Olejnik zabrała głos po ogłoszeniu decyzji PKW o obniżeniu corocznej subwencji o kwotę 10 milionów partii Prawo i Sprawiedliwość. Dziennikarka nie gryzła się w język, jednocześnie zaznaczając, że była partia rządząca ma prawo do odwołania w Sądzie Najwyższym.
Państwowa Komisja Wyborcza po długich obradach rozpatrzyła sprawozdanie finansowe komitetu PiS dotyczące wyborów parlamentarnych z 2023 roku. Doliczono się nieprawidłowości na kwotę 3,6 mln zł. Co to oznacza dla partii Jarosława Kaczyńskiego?
W czwartek, 29 sierpnia zapadnie najprawdopodobniej decyzja dotycząca subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości. Posłowie partii Jarosława Kaczyńskiego już składają się na partię. Politycy PiS w rozmowie z jednym dzienników twierdzą, że są gotowi płacić więcej.
Ministerstwo sprawiedliwości w kampanii wyborczej miało wątpliwości, czy akcja informacyjna o surowych karach z udziałem Zbigniewa Ziobry nie narusza prawa wyborczego. Sprawą zainteresował się minister Adam Bodnar, a Suwerenna Polska odpiera zarzuty o złamaniu prawa.
Prawo i Sprawiedliwość nadal nie otrzymało decyzji Państwowej Komisji Wyborczej dotyczącej sprawozdania finansowego. Jeśli PKW go nie przyjmie, partia może stracić nawet 100 mln złotych z budżetu. Jacek Sasin w rozmowie z "Super Expressem" przyznaje, że PiS jest gotowy na taki wariant. - Zwrócimy się do naszych zwolenników o wsparcie - powiedział były minister aktywów państwowych.
Temat finansów w partii Jarosława Kaczyńskiego z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości od tygodni znajduje się pod lupą opinii publicznej. Dziennikarze "Faktu" sprawdzili ostatnie sprawozdania finansowe ugrupowania. Ich uwagę zwróciło kilka zaskakujących pozycji.
Niedzielne wybory do Parlamentu Europejskiego cieszyły się wśród Polaków znacznie niższą popularnością, niż choćby jesienne wybory do Sejmu i Senatu. W całym kraju frekwencja wyniosła 39 procent i była niższa, niż pięć lat temu.