Śmierć 29-latka po interwencji policji. "Liczymy na nowego ministra"

27

Ta śmierć odbiła się szerokim echem. W 2021 roku po policyjnej akcji zmarł Łukasz Łągiewka. Choć prokuratura zdecydowała o umorzeniu sprawy, to jednak teraz sąd polecił, by wznowić część odnoszącą się do zachowania interweniujących wobec 29-latka mundurowych. - Liczymy na nowego ministra sprawiedliwości - powiedział teraz pełnomocnik rodziny zmarłego.

Śmierć 29-latka po interwencji policji. "Liczymy na nowego ministra"
Zmarł po interwencji policji. Zdjęcie ilustracyjne. (Adobe Stock)

Przypomnijmy. Tragedia zdarzyła się nocą z 1 na 2 sierpnia 2021 roku na Psim Polu we Wrocławiu. Łukasz Łągiewka od jakiegoś czasu chorował na depresję, a tego dnia rodzina miała poważne obawy, że 29-latek może chcieć popełnić samobójstwo. Zaalarmowała więc mundurowych.

Na miejsce ruszyli funkcjonariusze. Do mieszkania Łągiewki udało się im wejść dopiero siłowo. Policjanci obezwładnili młodego mężczyznę, a następnie oddali w ręce ratowników z karetki. Łukasz trafił do szpitala, gdzie niestety po kilku godzinach zmarł. Zdaniem bliskich jego zgon nastąpił w wyniku brutalnej interwencji policjantów.

Na oczach moich i na oczach mojego ojca zamordowali mojego brata – mówiła wtedy siostra Łukasza, co cytuje Se.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kielce. Dziecko spacerowało po parapecie.

Śmierć 29-latka po interwencji policji. "Liczymy na nowego ministra sprawiedliwości"

W grudniu 2022 roku prokuratura w Legnicy stwierdziła, że nie doszło do złamania prawa przez podejmujących interwencję policjantów. Postępowanie więc umorzono. Rodzina Łągiewki zaskarżyła tę decyzję do sądu.

Jak informuje se.pl w czwartek 19 października sąd rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej częściowo uwzględnił zażalenie rodziny w sprawie umorzenia śledztwa. Sąd polecił wznowić konkretnie część odnoszącą się do zachowania mundurowych wobec Łągiewki.

Prokuratura Okręgowa w Legnicy w bardzo niechlujny sposób prowadziła to postępowanie. Podnosiliśmy kwestię, że Łukasz Łągiewka nie zmarł na skutek przedawkowania kokainy. I to dzisiaj sąd tutejszy również stwierdził, że należy to zbadać, ponieważ materiał dowodowy, na którym zostało oparte to postanowienie, jest nierzetelny. Opinie, które były wydawane przez biegłych zakładu medycyny sądowej, same się wykluczały w swoich tezach - podał radca prawny Wojciech Kasprzyk, pełnomocnik rodziny 29-latka.

- Ta sprawa musi być bardzo wybitnie zbadana. Liczymy na nowego ministra sprawiedliwości, który również włączy się w te postępowania i stworzy specjalną komisję, która zajmie się badaniem przyczyn i skutków działań policji - skwitował Kasprzyk.

Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić