Kamil Niewiński
Kamil Niewiński| 

Popisy na autostradzie podzieliły internautów. "Tak się bawią młode banany"

253

Pod jednym z filmów opublikowanym na platformie X rozgorzała naprawdę intensywna dyskusja. Wszystko przez film, który przedstawia pokaz driftu i kontroli nad samochodem. Jest jednak jeden problem, który budzi najwięcej kontrowersji — miało to miejsce na drodze szybkiego ruchu.

Popisy na autostradzie podzieliły internautów. "Tak się bawią młode banany"
Nagranie z nocnych popisów na drodze wywołało gigantyczną burzę (X, @bandyci_drogowi)

Niebezpieczne popisy na publicznych drogach oraz pseudorajdy zawsze są ważnymi i głośnymi tematami. Nagrania, które z reguły bardzo szybko zyskują popularność w sieci i mediach, zawsze podnoszą dyskusję dotyczącą przyzwolenia na takie zachowania i bierność policji, a także m.in. dostępności torów wyścigowych w Polsce.

Temat ten wraca jak bumerang i niezmiennie polaryzuje społeczeństwo, co widać na przykładzie wideo zamieszczonego na profilu @bandyci_drogowi na platformie X (wcześniej Twitter). Widać na nim nocne popisy kierowcy sportowej toyoty na pustym odcinku drogi szybkiego ruchu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mocna podwyżka mandatów, nawet 5 tys. zł. Horała: Przepisy jeszcze latem lub wczesną jesienią

Osoba stojąca za profilem nie pozostawiła na kierującym i nagrywających suchej nitki. "Tak się bawią młode banany" - możemy przeczytać w opisie klipu.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Nagranie podzieliło internautów. Różne podejścia do drogowych popisów

Tego typu nagranie, dodatkowo opublikowane na dużym profilu z dość jednoznacznym komentarzem musiało rozpocząć burzę. Bardzo szybko komentujący podzielili się na trzy obozy.

Pierwsi podzielają zdanie osoby prowadzącej konto i jednoznacznie krytykują zarówno kierowcę, jak i osoby stojące za nagraniem.

Zabrakło pieniędzy na wynajęcie toru?
Kolejny kandydat do Nagrody Peretii!
Powiadacie, że droga pusta, nikomu nie zagraża. Ale jak nóżka się omsknie, to śmigłowiec, akcja straży pożarnej, operacja i leczenie w szpitalu, zamknięcie i remont drogi już za publiczne pieniądze.

Jest jednak również i druga strona medalu, przynajmniej według niektórych komentujących. Uważają oni, że w tej konkretnej sytuacji kierowca nie powodował żadnego zagrożenia, wybierając całkowicie pusty odcinek drogi. Wyrażają także podziw dla jego umiejętności i zaznaczają, że nie każda osoba posiadająca taki samochód musi być "bananem", czyli dzieckiem bogatych rodziców.

Wątpie, żeby typowy banan umiał tak płynnie prowadzić kontrolowany drift z obrotem. Ewidentnie widać, że ta osoba jest obeznana z torem i bardzo doświadczona.
Głupek - ale umie, jak widać. Czy prócz siebie komuś zagrażał?
Pusta droga, nie widzę w niczym problemu.

Jak można się również domyślić, jest również "środkowa" grupa komentujących. Ona również przyznaje, że kierowca może pochwalić się świetną sprawnością za kółkiem, lecz potępia tego typu zabawy na autostradzie.

Nie no, to banan nie jest. Widać, że osoba siedząca za kółkiem ogarnia całkowicie pojazd. Mimo wszystko i tak czy siak zachowanie na publicznej drodze wiele zostawia do życzenia.
Szanuję za umiejętności, ale droga to nie miejsce na popisy. Gdyby wywalił w bariery i uciekł to naprawa z publicznych pieniędzy, ryzyko utrudnień na drodze + zwolnił prawie do 0, gdyby ktoś nadjeżdżał... eh, od tego jest tor. Nie ma dla mnie usprawiedliwienia na takie zachowanie.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić