Zwierzę wywróciło się na krakowskim rynku. Mimo że koń utykał, kierujący dorożką początkowo nie pozwolił się mu zatrzymać. Dopiero kiedy koń przewrócił się na drugiego, dorożkarz zainterweniował. Świadkowie zdarzenia są oburzeni sposobem, w jaki zwierzę otrzymało pomoc.
Pracownicy fundacji "Viva", zajmującej się walką o prawa koni opisali interwencję, która miała miejsce tuż po Bożym Narodzeniu. Zmasakrowany koń konał w bólach, a weterynarze nie byli już w stanie go uratować. Teraz zapowiadają sekcję zwłok zwierzęcia i dojście do tego, kto jest odpowiedzialny za tę tragedię.
Wagner Figueiredo de Lima z Paragwaju i jego koń Sereno przez lata byli najlepszymi przyjaciółmi. Niestety w Nowy Rok mężczyzna zginął w wypadku motocyklowym w Brazylii. Brat nieszczęśnika Wando wiedział, że pupil był dla niego całym światem. Dlatego zabrał go na pogrzeb.