oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 
aktualizacja 

Strefa buforowa w Ukrainie. Czy to rozwiązanie wchodzi w grę?

24 marca doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej przez rosyjską rakietę. Nie był to pierwszy tego rodzaju incydent. Wśród propozycji pojawia się utworzenie strefy buforowej w Ukrainie, która pozwalałaby strącać rakiety przed tym, jak wlecą w naszą przestrzeń powietrzną. Czy jest to scenariusz realny?

Strefa buforowa w Ukrainie. Czy to rozwiązanie wchodzi w grę?
Czy NATO zdecyduje się utworzyć strefę buforową w Ukrainie? (Twitter)

W niedzielę 24 marca po raz trzeci rosyjska rakieta naruszyła przestrzeń powietrzną naszego kraju. Wojskowi wskazują, że mógł to być przypadek, choć nie wykluczają także celowego działania strony rosyjskiej, która przy każdej takiej sytuacji uzyskuje konkretne informacje na temat systemu reagowania NATO i obrony powietrznej Sojuszu.

Po niedzielnym incydencie głos w sprawie zabrał były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej. W rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdził, że sposobem na uniknięcie podobnych incydentów w przyszłości, jest utworzenie przez NATO "strefy obrony przeciwrakietowej wysuniętej przed granicę Polski, nad terytorium Ukrainy".

Do pomysłu gen. Kozieja odniósł się w rozmowie z "Wprost" ppłk rezerwy Krzysztof Przepiórka. Były dowódca oddziału bojowego GROM i ekspert ds. bezpieczeństwa podkreślił, że wprowadzenie strefy buforowej na terytorium Ukrainy wymagałoby jednomyślności członków NATO i wypracowania porozumienia ze stroną ukraińską.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Kryptofinansowanie partii". Poseł KO o zamieszaniu wokół Ziobry
Wyobraźmy sobie sytuację, że rosyjski środek napadu powietrznego zostaje zniszczony nad terytorium Ukrainy przez polski system obrony powietrznej. Taki obiekt spadłby np. na wioskę, spowodowałby straty w ludziach, w mieniu. Mogłoby dojść do tego typu wydarzeń, dlatego też wspomnianą koncepcję należy dokładnie rozważyć i uzgodnić z partnerami — stwierdził ppłk. Przepiórka.

Putin nas testuje?

Wojskowy nie ma wątpliwości, że w najbliższym czasie powinniśmy się spodziewać kolejnych wtargnięć rosyjskich rakiet w polską przestrzeń powietrzną. Były dowódca GROM-u uważa, że Kreml w dalszym ciągu będzie testował nie tylko nasz kraj, ale także sojuszników NATO i siłę art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego.

Ppłk. Przepiórka podkreślił również, że nie ma systemu obrony antyrakietowej, który daje 100-procentową ochronę. Zaapelował również, żeby "dowodzenie zostawić wojskowym, nie politykom". Podkreślił, że każda decyzja powinna być podejmowana nie tylko szybko, ale także "z pełną odpowiedzialnością".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić