Nie chcieli przepuścić Chinek przez granicę. Wracały do domu po operacjach plastycznych
Zabiegi stały się przyczyną kłopotów trzech kobiet, które wracały z Korei Południowej. Ich wygląd za bardzo odbiegał od tego na paszportowych zdjęciach.
*Na początku października wybrały się za granicę, by poddać się operacjom. *W drodze trzy Chinki powrotnej utknęły na jednym z lotnisk po przylocie do kraju. Ich twarze były opuchnięte i owinięte bandażami, przez co służby graniczne nie mogły stwierdzić, czy kobiety faktycznie są właścicielkami paszportów. Podróżne nie mogły opuścić lotniska, aż do potwierdzenia przez straż graniczną ich tożsamości.
*Fotografia kobiet pojawiła się na chińskim odpowiedniku Facebooka. * Kobiety prawdopodobnie poleciały do Korei przy okazji "złotego tygodnia" - chińskiego święta, podczas którego w Chinach notuje się wzmożony ruch turystyczny.
Każdego roku nawet pół miliona Chińczyków korzysta z tzw. turystyki medycznej . Sto tysięcy spośród nich wybiera jako kierunek Koreę Południową.
*Korea Płd. uznawana jest w Azji za centrum turystyki osób chcących poprawić swój wygląd. * W kraju tym wykonuje się 20 operacji plastycznych na 1000 mieszkańców. W 2014 roku w Korei Płd. wykonano w sumie 980 tysięcy zabiegów. Mieszkańców innych krajach zachęca przede wszystkim łatwa dostępność operacji oraz niższa cena.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
