"Milionerzy". Zużył dwa koła i odpadł. Ze studia wyszedł z niczym

W "Milionerach" pierwsza suma gwarantowana wynosi 1000 zł i trafia na konto uczestnika teleturnieju po udzieleniu dwóch poprawnych odpowiedzi. Dawid ze Stanowic niestety nie był w stanie osiągnąć nawet tego progu, choć skorzystał z dostępnych podpowiedzi.

Schody zaczęły się już przy pierwszym pytaniu za 500 zł, które brzmiało:

A. bieżnika opon

B. bieżnika na stół

C. na cieście

D. na firmamencie

Młody mężczyzna nie znał odpowiedzi na to pytanie, dlatego postanowił zwrócić się po pomoc do publiczności. Na szczęście widownia nie miała większego problemu ze wskazaniem wariantu A, ratując Dawida przed odpadnięciem z gry.

Zobacz także: Wiśniewski pokaże budowę swojej willi. Za wszystko zapłacą sponsorzy

Ale radość nie trwała długo, bo pytanie za 1000 zł również dało mu do myślenia. Dawid po dłuższej chwili i analizowania możliwych wariantów zdecydował się wykorzystać koło ratunkowe pół na pół. Pytanie brzmiało:

A. pęk

B. pękł

C. pękał

D. pęknął

Zobacz także: Nastolatek przeleciał przez maskę. Nagranie z Oświęcimia

Zawodnik przed wykorzystaniem koła skłaniał się ku odpowiedzi B, ale po odrzuceniu dwóch błędnych wariantów zostały mu tylko A i D. Mężczyzna znowu miał zagwozdkę. W tej sytuacji postawił wszystko na jedną kartę i poprosił o zaznaczenie odpowiedzi D, ponieważ "pęk" kojarzył mu się z "pękiem kluczy".

Niestety Hubert Urbański nie miał dla niego dobrej wiadomości, gdyż oczywiście chodziło o frazeologizm "z cicha pęk" Wyraz "pęk" w tym frazeologizmie przetrwał jako forma wyrazu "pęknięcie". Dawniej mówiło się np. "śmiać się do pęku", czyli w dzisiejszym znaczeniu "do rozpuku".