Pożegnanie jednego z największych geniuszy. Stephen Hawking spoczął obok Darwina i Newtona

Uniwersytecka świątynia w Cambridge nie mogła pomieścić tłumów, które przyszły pożegnać profesora Stephena Hawkinga. To właśnie tam odprawiono nabożeństwo żałobne. Fani słynnego astrofizyka cierpliwie stali na zewnątrz, by oddać mu hołd. Nie było im dane zobaczyć zdjęć uczonego, które przypomniały jego niezwykłą podróż w stan nieważkości.

Na uroczystości pogrzebowe przyjechała Jane Hawking, która poślubiła późniejszego autora "Krótkiej historii czasu" w 1965 roku. Oboje byli w stanie separacji od 1991 roku. Definitywny rozwód nastąpił w 1995 roku, po 30 latach małżeństwa. Jane Hawking przybyła na ceremonię do Cambridge z synem Timothym.

Nie zabrakło w uniwersyteckim kościele Eddiego Redmayne'a, odtwórcy postaci Stephena Hawkinga w filmie "Teoria wszystkiego". Za tę rolę zdobył w 2015 roku Oscara. Aktor wygłosił mowę w trakcie uroczystości pogrzebowych.

Stephen Hawking zmarł 14 marca 2018 roku. Miał 76 lat. Od wielu lat cierpiał na stwardnienie zanikowe boczne. Jego umysł pracował jednak na najwyższych obrotach. Był autorem wielu prac naukowych, wyjaśniał kwestię czarnych dziur, ale również pisał książki popularnonaukowe, które zarażały miłością do wiedzy miliony ludzi na całym świecie. Profesor Hawking był uważany za największego współcześnie żyjącego geniusza.

Żałobnicy z trumną na ramionach. W tle widać barierki odgradzające tłum, który przyszedł pożegnać profesora Hawkinga. Uczony po uroczystościach w Cambridge został pochowany w Opactwie Westminsterskim, obok innych ludzi, którzy swoimi odkryciami i myślami zmienili świat - Karola Darwina i Izaaka Newtona.