Armagedon w Kielcach. Przez miasto przeszła superkomórka
To była wyjątkowo ciężka noc dla mieszkańców Kielc. Przez miasto przeszła superkomórka burzowa z gradobiciem, co przyniosło za sobą fatalne skutki. Wstrząsające nagranie, na którym woda dosłownie płynęła ulicami miasta, opublikował profil Lubuscy Łowcy Burz.
Kielce zalane.
W ostatnim czasie Polska doświadczyła intensywnych opadów deszczu, które spowodowały znaczne utrudnienia i szkody w wielu regionach kraju. Szczególnie dotknięte zostały obszary miejskie, gdzie infrastruktura nie była w stanie poradzić sobie z tak dużą ilością wody w krótkim czasie. Wystarczy spojrzeć na poniższe nagranie z ostatniej nocy.
Przez miasto przeszła superkomórka burzowa z gradobiciem
W nocy z soboty na niedzielę profil Lubuscy Łowcy Burz opublikował na Facebooku nagranie z Kielc, które pokazuje fatalne skutki ulewy. Intensywne opady deszczu spowodowały, że wiele ulic miasta zostało całkowicie zalanych. Woda płynęła potokami, zamieniając drogi w rwące rzeki
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
(...) przez Kielce przeszła silna superkomórka burzowa z gradobiciem. Chwilami ulice zamieniły się w rzeki - czytamy w opisie do przerażającego nagrania.
Służby ratunkowe i porządkowe były w pełnej gotowości, reagując na zgłoszenia o podtopieniach i usuwając skutki nawałnicy.
To już kolejny taki przypadek w Kielcach
Szczególnie dramatyczna sytuacja miała miejsce pod koniec maja, gdy przez miasto przeszła potężna burza z obfitymi opadami deszczu. Ulice Kielc zamieniły się w rwące potoki, a wiele z nich zostało całkowicie zalanych.
Na ulicy Hożej doszło do poważnego zalania drogi, a na innych ulicach autobusy miejskie poruszały się przez głębokie kałuże, co skłoniło niektórych do żartobliwego określenia ich jako "autobuso-statki".
Czytaj więcej: Chwyta za serce. Pokazali, co zrobił trener Industrii Kielce.
Jakby tego było mało, woda wdzierała się do piwnic i niżej położonych pomieszczeń, powodując szkody materialne. Służby miejskie i ratunkowe były w pełnej gotowości, reagując na liczne zgłoszenia o podtopieniach i próbując minimalizować skutki żywiołu.
Sytuacja była na tyle poważna, że lokalne media informowały, iż "Kielce toną".
