Poszedł do spowiedzi. Dziennikarz: Jestem dumny z mojego chłopaka
Kamil Starczyk w opinii publicznej znany jest jako tzw. prawicowy gej. Dziennikarz na każdym kroku podkreśla, że wiara ma dla niego bardzo duże znaczenie. Teraz wyznał na Twitterze, że jego chłopak poszedł do spowiedzi po 12 latach. "Jestem dumny" - napisał.
Partner Kamila Starczyka poszedł do spowiedzi po 12 latach. 
Dziennikarz nie kryje się ze swoją orientacją seksualną. Co ciekawe, ma prawicowe poglądy i stanowczo odcina się od bardziej liberalnej części środowiska LGBT. Negatywny stosunek polskiego Kościoła do homoseksualistów nie jest też dla niego powodem, by zrezygnować z praktykowania wiary.
Czytaj więcej: Nie nosi stanika. Ostro wyszydziła krytykanta
Gej wyznał, że jego chłopak poszedł do spowiedzi. Zrobił to po 12 latach
Teraz Starczyk zaskoczył jeszcze bardziej. Na Twitterze podzielił się dość osobistym wyznaniem. Przyznał, że jego chłopak pierwszy raz od 12 lat poszedł do spowiedzi świętej. Dodał, że jest bardzo dumny z partnera.
Nie zmuszałem, ale zachęcałem. Modliłem się i przemycałem ewangelię do naszego codziennego życia. Wielki Post i wiosna to wspaniały czas na duchowe zmartwychwstanie! - stwierdził na Tweeterze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mirosław Zbrojewicz o pogwałcaniu praw LGBT: "Znowu wróciliśmy do tej Europy Środkowo-Wschodniej. Do tej d..py"
Post spotkał się z falą pytań ze strony osób obserwujących konto dziennikarza. Jeden z użytkowników nie zawahał się i zadał pytanie, czy mężczyźni spowiadają się z pożycia w związku homoseksualnym.
Czytaj więcej: Tragiczna śmierć proboszcza. Dramat podczas niedzielnej mszy
Starczyk odpowiedział, tak naprawdę niczego nie wyjaśniając. "Spowiedź polega na wyznawaniu wszystkich grzechów. Jeżeli nie rozumiesz tego sakramentu, porozmawiaj o tym ze swoim spowiednikiem. Wszystkiego dobrego!".
Także kolejny internauta nie krył zdziwienia. "Pytam z ciekawości i bez agresji. Przecież rozgrzeszenia nie dostanie, jeśli jesteście w stałym związku" - napisał.
Uczucie pociągu do osób tej samej płci nie jest grzechem, a wyzwaniem. Grzechem jest akt seksualny, tak jak onanizm czy zdrada. Jeżeli masz wątpliwości, porozmawiaj o tym ze swoim spowiednikiem. Pięknego tygodnia! - skwitował dziennikarz.
