Próba zamachu na Kennedy'ego. Podejrzany w rękach służb
W Los Angeles doszło do zatrzymania uzbrojonego mężczyzny, który przybył z dwoma naładowanymi pistoletami na spotkanie wyborcze Roberta F. Kennedy'ego Jr. Zdarzenie miało miejsce ok. 3 km od miejsca, w którym w roku 1968 zamordowano jego ojca.
Próba zamachu na Kennedy'ego. Podejrzany w rękach służb
Uzbrojony mężczyzna początkowo podawał się za pracownika organów ścigania. Ubrany był w czarną koszulkę, a na jego szyi można było zobaczyć coś, co z daleka przypominało odznakę US Marshals Service. Dysponował też federalnym dowodem tożsamości.
Na co dzień funkcjonariusze US Marshals Service zajmują się zapewnieniem bezpieczeństwa w sądach, transportem więźniów i dochodzeniami w sprawie uchodźców.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Próba zamachu na Kennedy'ego. Podejrzany w rękach służb
Zatrzymany mężczyzna miał przy sobie dwa naładowane pistolety. "Jestem bardzo wdzięczny, że czujnie i szybko zareagowali ochroniarze z Gavin de Becker and Associates (GDBA). Zauważyli i zatrzymali uzbrojonego mężczyznę, który dotarł do mnie podczas przemówienia na dniach dziedzictwa latynoskiego w Wilshire Ebell Theatre w Los Angeles" - napisał Robert F. Kennedy na platformie X (dawniej Twitter).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja przejęła mężczyznę z rąk ochroniarzy i aresztowała do czasu wyjaśnienia sprawy. Zdarzenie miało miejsce ok. 3 km od miejsca, w którym w roku 1968 doszło do morderstwa Roberta F. Kennedy'ego - prokuratora generalnego Stanów Zjednoczonych i młodszego brata Johna F. Kennedy'ego, który również został zabity w zamachu.
Robert F. Kennedy Jr. należy do Partii Demokratycznej i postanowił rzucić wyzwanie obecnemu prezydentowi USA - Joe Bidenowi. 69-latek chce wywalczyć nominację w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 2024 rok.
Kennedy w przeszłości był m.in. asystentem prokuratora okręgowego Manhattanu. Miał też problemy z używkami - w roku 1983 został oskarżony o posiadanie heroiny podczas podróży samolotem, do czego się przyznał i sam zgłosił się do ośrodka leczenia uzależnień. Rozpoczął też pracę jako wolontariusz na rzecz ochrony środowiska.
Na początku XXI zaangażował się w kampanie promujące ochronę środowiska. W licznych procesach sądowych zaczął stawać po stronie osób poszkodowanych m.in. wskutek zanieczyszczania ziemi oraz jedzenia.
Chęć startu w wyborach prezydenckich oficjalnie potwierdził 5 kwietnia 2023 roku.
Czytaj także: Przebadali Putina. Pentagon ujawnia szczegóły
