Wpadka prawnika. "Nieprzyzwoite akty" na posiedzeniu sądu
Przed rozpoczęciem miłosnych igraszek warto upewnić się, że wyłączyliśmy kamerę w komputerze. Może bowiem okazać się, że nasze pieszczoty obejrzy ktoś, kto nie powinien. Tak było właśnie w przypadku pewnego peruwiańskiego prawnika.
Peruwiański prawnik uprawiał seks podczas rozprawy sądowej
Héctor Robles brał udział w przesłuchaniu przez Internet członków peruwiańskiego gangu Los Z de Chanchamayo. W pewnym momencie mężczyzna zaczął się rozbierać. Wszystko widział sędzia oraz inne osoby obecne na rozprawie sądowej.
Czytaj także: Włączyli kamerkę i... Niesamowite, co robi dziecko
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Uprawiał seks na wirtualnym posiedzeniu sądu. Wszystko się nagrało
Jak widać na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych, Robles całował się z nagą kobietą. W pewnym momencie kobieta usiadła na nim okrakiem. Para najwyraźniej nie zdawała sobie sprawy z tego, że ich poczynania rejestruje kamera.
Rozprawa została wstrzymana przez sędziego Johna Torresa. Stwierdził on, że prawnik "naruszył godność urzędu". W związku z tym, postępowanie nie mogło być dalej prowadzone.
Prawnikowi brakowało honoru i godności – ocenił sędzia.
Lokalna Rada Adwokacka Junín podkreśliła, że zdecydowanie odrzuca takie "nieprzyzwoite akty". Wezwano do zbadania działalności prawnika. Ma ponieść konsekwencje swojego zachowania.
Sam Héctor Robles nie wypowiedział się jeszcze w tej sprawie. Prawnik został jednak odsunięty od postępowania. Śledztwo przeciwko niemu wszczęło peruwiańskie ministerstwo spraw wewnętrznych.
Czytaj także: Nagi skandal we Wrocławiu. Doszło do niego w aquaparku
Nie pierwsza taka wpadka. Argentyński poseł całował piersi swojej dziewczyny
To nie pierwszy przypadek, kiedy podczas transmisji na żywo urzędnicy dają ponieść się emocjom. We wrześniu argentyński poseł Juan Emilio Ameri podczas wirtualnej sesji parlamentu zaczął całować piersi swojej dziewczyny. Po tym incydencie złożył rezygnację.
Obejrzyj także: Bartłomiej Wróblewski o słowach Marty Lempart: bardzo wiele emocji, mało faktów
