Anna Zuch jest w ciąży. Gwiazda "19+" publicznie zalała się łzami
Anna Zuch postanowiła podzielić się z fanami ważną dla siebie informacją. Okazało się, że już za kilka miesięcy jej życie wywróci się do góry nogami — powita na świecie swoje pierwsze dziecko. Kiedy jednak zaczęła mówić o ciąży, nie potrafiła pohamować łez.
Anna Zuch podzieliła się nowiną o ciąży. Nie trzeba było długo czekać na jej łzy
Anna Zuch zaskarbiła sobie sympatię tysięcy telewidzów dzięki roli Leny Gawrońskiej, bohaterki serialu "19+". Z pasją śledzą oni nie tylko losy odgrywanej przez Zuch postaci, lecz także samej aktorki. Nic więc dziwnego, że wiadomość o ciąży młodej gwiazdy ich zelektryzowała.
Przeczytaj także: Wskoczyła w obcisłą sukienkę i się zaczęło. Gąsiewska nie odpowiada
Anna Zuch w ciąży. Aktorka "19+" rozpłakała się na Instastory
Młoda aktorka postanowiła podzielić się informacją o ciąży za pośrednictwem Instagrama. Zdjęcie opublikowane przez Zuch nie pozostawiało wiele pola wyobraźni — uśmiechnięta przyszła mama zapozowała w towarzystwie partnera, trzymając w jednej z dłoni zdjęcie z badania USG.
Czekamy na Ciebie Słoneczko — podpisała fotografię Anna Zuch.
Przeczytaj także: Stało się. Kraśko przyłapany za kółkiem
Z hasztagów umieszczonych przez Annę Zuch pod zdjęciem wynika, że ma za sobą już 15 tygodni ciąży. Aktorka postanowiła nie tylko podzielić się z fanami radosną wiadomością, lecz także zwierzyć się im z pewnego smutnego faktu, który długo zatruwał szczęście rodzinne przyszłych rodziców.
Przeczytaj także: Miejsce pochówku Krzysztofa Krawczyka się zmieni. Powód zaskakuje
Anna Zuch przyznała w nagraniu z Instastory, że nie od razu było jej dane spełnić marzenie o dziecku. Wręcz przeciwnie, ostatni rok określiła jako wręcz "najcięższy" w dotychczasowym życiu. Jednocześnie złożyła wyrazy współczucia parom, które znalazły się w takiej samej sytuacji i długo starają się o upragnioną pociechę.
Ostatni rok nie był łatwy, chyba najcięższy w moim życiu (...). Świadomość, że nie możemy, że jest nam zabronione przez jakiś czas, nie wiadomo jaki, bo kiedy skończę leczenie, ta data była niewiadoma (...). Rozumiem wszystkie pary, które tak bardzo się starają i jest mi cholernie przykro z tego powodu, że tak się dzieje — mówiła zapłakana i rozemocjonowana Anna Zuch na Instastory.
