Jego zespół zagra w finale. Słynny trener pokazał klasę
W środowy wieczór odbędzie się finał Ligi Europy między Bayerem Leverkusen a Atalantą Bergamo. Trener niemieckiego zespołu Xavi Alonso na treningu poprzedzającym spotkanie pokazał, że techniki strzału może pozazdrościć mu wielu jego podopiecznych.
Na zdjęciu Xabi Alonso
Bayer Leverkusen w tym sezonie zachwycił cały piłkarski świat. Klub w znakomitym stylu sięgnął po mistrzostwo Niemiec, kończąc sezon w Bundeslidze bez ani jednej porażki. Świetnie spisywał się rónież w europejskich pucharach i już w środę (22.05) zagra z Atalantą Bergamo w finale Ligi Europy.
Nie ma wątpliwości, że tak znakomita forma niemieckiego zespołu to głównie zasługa trenera Xabiego Alonso. 42-letni Hiszpan rozpoczął pracę w Bayernie w październiku 2022 roku. Klub znajdował się wówczas w dolnej części tabeli, jednak pod wodzą nowego szkoleniowca ostatecznie zakończył sezon na miejscu gwarantującym grę w Lidze Europy. Xabi swoją świetną pracę potwierdził także w obecnych rozgrywkach.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Hiszpan ma za sobą również bardzo udaną karierę piłkarską, w trakcie której występował m.in. w Liverpoolu, Realu Madryt i Bayernie Monachium. Jego znakiem rozpoznawczym była nienaganna technika - Alonso wielokrotnie zachwycał kibiców pięknymi golami i posyłanymi z chirurgiczną wręcz precyzją podaniami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak się okazuje, Alonso z upływem lat nie utracił posiadanych niegdyś umiejętności. Dowodzi tego nagranie, które pojawiło się na profilu Bayeru. W dniu finałowego meczu klub odbywał oficjalny trening na obiekcie w Dublinie. W jego trakcie hiszpański trener był bliski zdobycia pięknego gola.
Na nagraniu widać, że Alonso przygotowywał się do strzału z okolic 25. metra. Piłka uderzona przez Hiszpana zmierzała w pobliże okienka bramki i była poza zasięgiem strzegącej jej golkipera. Ostatecznie jednak uderzyła w poprzeczkę, a 42-latek aż klasnął w dłonie w geście wyrażającym rozczarowanie.
Czytaj też: Rajskie wakacje Małyszów. Płacą fortunę za hotel
