"Oddam jej mieszkanie i Bentleya". Gorąco wokół rosyjskiego piłkarza i jego byłej żony
Rozstali się, ale w mediach wciąż wylewają swoje żale. Pawieł Mamajew, były reprezentant Rosji, odniósł się do mocnych oskarżeń sformułowanych przez byłą żonę. "Niech zabierze absolutnie wszystko" - mówi.
Pawieł Mamajew z byłą żoną Alaną. 
To jeden z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy w Rosji. W reprezentacji swojego kraju rozegrał 15 spotkań. Do 2019 roku Mamajew grał dla FK Krasnodar, a od dwóch sezonów reprezentuje barwy FK Rostow. Ma 32 lata i gra jako środkowy pomocnik.
Więcej niż o grze media rozpisują się jednak o życiu prywatnym doświadczonego piłkarza. Na początku roku Mamajew i jego była już żona trafili na okładki mediów. Dziennikarze obszernie rozpisywali się o ich rozstaniu. Modelka Alana informowała, że odchodzi od męża, ponieważ miał ją zdradzić.
Mimo że od sprawy minęło już trochę czasu, była żona rosyjskiego piłkarza wciąż nie dawała o sobie zapomnieć. W mediach wylewała kolejne żale, twierdząc, że jej były mąż nie płaci alimentów na trójkę dzieci i grozi jej odebraniem praw rodzicielskich. Mamajew zdecydował się odpowiedzieć na te oskarżenia, a jego słowa cytuje portal starhit.ru.
Nie chcę już kolejnych pozwów ani żądać pełnej opieki nad dziećmi. Ojcem na pewno pozostanę. Mam już jednak nowe życie, więc jeśli chce, to z poprzedniego oddam jej wszystko. Prosiłem, żeby prawnicy zadzwonili do niej i powiedzieli, że jestem gotów na polubowne rozwiązanie sprawy. Nic od niej nie chcę. Mogę jej oddać mieszkanie i samochód - Bentley'a - powiedział piłkarz.
Rosjanin ma już nową partnerkę, która poprosiła go, aby nie kłócił się z byłą żoną i zakończył sprawę polubownie. Piłkarz jest gotowy zaakceptować fakt, że jego dzieci będą mieszkały z modelką Alaną, a sam chciałby tylko, by sąd wyznaczył dni, kiedy będzie mógł je odwiedzać. Na razie była żona Mamajewa nie zareagowała jednak na propozycję ugody.
