Ojciec Imane Khelif pokazał jej akt urodzenia. Ostra reakcja na aferę

Burza wokół Imane Khelif zrodziła się się po jej walce przeciwko Włoszce Angeli Carini, która wycofała się z pojedynku po 26 sekundach. Bokserka z Półwyspu Apenińskiego powiedziała, że nigdy nie czuła tak mocnych ciosów, i że jej szybkie poddanie pojedynku nastąpiło ze względu na obawę o własne życie.

Czytaj też: Pistolet wystrzelił, oni nie ruszyli. Wstyd na igrzyskach

Dziennikarze z całego świata skupili uwagę na Algierce, a internauci snuli domniemania na temat jej płci. Wątpliwości potęguje fakt, że przed mistrzostwami świata w 2022 roku bokserka nie przeszła testów płciowych, przez co nie została dopuszczona do rywalizacji w IBA. Sama zainteresowana utrzymuje, że jest kobietą.

Imane Khelif awansowała do finału igrzysk olimpijskich i może liczyć na duże wsparcie swojej rodziny oraz mieszkańców całej Algierii. Głos w sprawie zabrał nawet jej ojciec, który stoi za nią murem. Postanowił pokazać akt urodzenia córki.

Czytaj też: Polka zawalczy o drugi medal olimpijski. Na jaw wyszła prawda o jej dzieciństwie

Omar Khelif wystąpił przed kamerami francuskiej telewizji BFMTV, w której opowiedział o swojej córce oraz jej historii. Zapewnił, że jest kobietą, pokazując do kamery wpisy w jej akcie urodzenia.

Moje dziecko jest dziewczynką. Wychowywała się jak dziewczynka. Wychowałem ją tak, aby ciężko pracowała i była odważna. Ma silną wolę pracy i treningu. Ona jest kobietą, mamy wszystkie dowody, łącznie z jej aktem urodzenia - powiedział.

Po zwycięstwie w półfinale Imane Khelif zabrała głos, apelując do krytyków o powstrzymanie się od mowy nienawiści.

Wysyłam przesłanie do wszystkich ludzi na świecie, aby przestrzegali zasad olimpijskich i karty olimpijskiej, powstrzymali się od znęcania się nad wszystkimi sportowcami, ponieważ ma to fatalne skutki - powiedziała.

Czytaj też: Skandal w Paryżu. Kibice grzmią po decyzji sędziów. "Okradziony"