Za nami 1 listopada, czyli dzień Wszystkich Świętych. Polacy wciąż odwiedzają groby bliskich zmarłych. Ozdabiają je licznymi kwiatami i lampionami. Tymczasem popularyzator nauki Wiktor Niedzicki opublikował na Facebooku kilka zdjęć z cmentarza z komentarzem: ogromne kontenery pełne śmieci.
Przerażający post zamieściła na Facebooku jedna z mieszkanek Łodzi. Przekazała, że widziała jak wysoki mężczyzna z siwą brodą usiłował wciągnąć do swojego samochodu przypadkową kobietę. Wcześniej - jak zaznaczyła internautka - sprawca posłużył się kłamstwem. Szczegóły zdarzenia jeżą włos na głowie.
Cyberprzestępcy nie śpią i szukają kolejnych ofiar. Tym razem próbują wyłudzić pieniądze, podszywając się pod popularny sklep z meblami. Jeżeli ktoś ze znajomych zachęci Cię do udziału w konkursie IKEA, przypatrz się temu uważniej!
NASK czyli Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa, ostrzega przed oszustami, którzy próbują przejąć firmowe konta reklamowe na portalu Facebook. Celem oszustów jest przelew pieniędzy na ich konto.
Oto gratka dla wszystkich fanów grzybobrania. Autorka bloga "Leśne wojaże" pochwaliła się na Facebooku niezwykłymi okazami, na które natrafiła ostatnio w lesie w województwie zachodniopomorskim. "Czyżby na noc grzyby zakładały czapki z futerkiem, zimno im??" - podpisała tajemniczo zdjęcia.
Ta oferta pracy została zamieszczona na jednej z grup na Facebooku. Dotyczyła sprzątania mieszkania na wynajem krótkoterminowy tzw. Airbnb. Internautkom ogłoszenie wydało się jednak dość kontrowersyjne poprzez liczne wymagania. Były one szczególnie oburzone pewną rzeczą, co wyrażały w komentarzach.
Ta scena tak mocno oburzyła pewną kobietę, że aż zrobiła zdjęcie i wrzuciła je do sieci. Wyjaśniła, iż przyłapała na gorącym uczynku pasażerkę samochodu, jadącego tuż przed nią. Sprawczyni bez zawahania zaśmieciła jezdnię. "Gratulacje braku rozumu" - podpisała fotografię użytkowniczka. Internauci nie kryli złości.
Niepokojące zdjęcie zamieścili na swoim Facebooku pracownicy Nadleśnictwa Daleszyce, należącego do Lasów Państwowych. Na fotografii widać sporych rozmiarów niewybuch. "Kolejna niebezpieczna, wojenna pamiątka w naszych lasach" - napisali przyrodnicy. Co tam się stało? Sami zobaczcie.
Kolejna porcja ciekawostek przyrodniczych. Nadleśnictwo Stuposiany pokazało na swoim koncie na Facebooku niecodzienne zdjęcie. To grzyb rodem z Australii, który zadomowił się w Polsce. Nazywa się go "Palcami Diabła". Poznajcie szczegóły. Będziecie zaskoczeni.
Lech Wałęsa lubi udostępniać w mediach społecznościowych zdjęcia pokazujące, jak spędza wolny czas. Ostatnio pochwalił się kolejnymi fotografiami z chwil relaksu. Tym razem wybrał się na ryby. Internauci wytknęli mu jeden szczegół.
Weterynarz Grzegorz Dziwak stworzył w Kryształowicach niezwykłe miejsce dla okolicznych zwierząt po przejściach. Wśród nich są szopy, które regularnie dostarczają rozrywki w mediach społecznościowych.
Pewien podróżny pochwalił się, jakie śniadanie kupił sobie w Warsie. Zdjęcie posiłku wrzucił na konto na Facebooku o nazwie "Squatting Slavs In Tracksuits". Wielu użytkowników sieci zachwalało smakowity wygląd tego dania. "Fakt" sprawdził, ile kosztują takie rarytasy w pociągu.
O tym, że natura może na nowo zaskakiwać nas niemalże każdego dnia przekonali się podczas jednego ze spacerów pracownicy Lasów Państwowych. By podzielić się swoim nietypowym znaleziskiem, do sieci wrzucili zdjęcie. Widok "kraba" wśród liści zaskoczył internautów. Prawda okazała się jednak zupełnie inna.
Fanom lumpeksów w czasie zakupów zwykle towarzyszy dreszczyk emocji. Nigdy nie wiadomo, na jaką perełkę się trafi. Jedna z klientek second-handu ostatnią wyprawę będzie jeszcze długo wspominać. Wszystko przez to, co znalazła w kieszeni marynarki.
Pracownicy stacji Pomorskiej Kolei Metropolitalnej zauważyli kota, który odprowadził swoich właścicieli na peron Gdańsk Firoga. Jak się okazało, rudy zwierzak robi to regularnie. "Tak nas urzekła ta historia, że musieliśmy podzielić się nią z wami" - czytamy na Facebooku.
Pod najnowszym wpisem, który Maciej Stuhr zamieścił na Facebooku, rozpętała się prawdziwa burza. To wszystko za sprawą jednego z internautów, który zapytał aktora, gdzie ma dom. 47-latkowi nie spodobał się wydźwięk tej wypowiedzi, w związku z czym groził mężczyźnie zawiadomieniem policji.
Dzikie zwierzęta potrafią zaskoczyć. Choć raczej stronią od zgiełku miasta, to zdarza się, że pojawią się w miejscu publicznym, wśród ludzi. Tak odważna okazała się sarna na Śląsku. Nie bacząc na klientów stacji benzynowej, leżała na podłodze i piła wodę z miski.
To była dość niecodzienna sytuacja. "Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy im. Jana Pawła II w Rzepczynie - Salezjanie" opublikował na swoim profilu na Facebooku zdjęcie z akcji ratunkowej pewnego nieproszonego gościa. - Wszystkiemu "winna" sowa, która zaplątała się na linii wysokiego napięcia nad naszym stawem - napisali.