Kanadyjka Kennedy podzieliła się na TikToku przygodą, jaka spotkała ją i jej przyjaciółki. Jednak nie było to coś, co ktokolwiek z nas chciałby przeżyć. Grupa kobiet wybrała się na wspólny wyjazd. W wynajętym pokoju odkryły, że są szpiegowane.
Pewna grupa dziewczyn podczas wycieczki urodzinowej doznała wielkiego szoku. Okazało się, że w łazience ich wynajętego domu przez Airbnb zamontowano kamerę. Wideo, na którym jednak z kobiet opowiada o całym zajściu wywołała falę komentarzy.
Troje Amerykanów znaleziono martwych w domu w Meksyku wynajętym za pośrednictwem portalu Airbnb. Pojechali tam na wakacje, które skończyły się tragicznie. Kandace Florence, Jordan Marshall i Courtez Hall odwiedzili sąsiedni kraj z okazji Halloween. Ich ciała zastał na miejscu przerażony właściciel nieruchomości. Przyczyna śmierci młodych ludzi przyprawia o dreszcze.
Podróżnicy korzystający z serwisu Airbnb dają wyraz swojego niezadowolenia w mediach społecznościowych. Oprócz tego, że muszą płacić za sprzątanie wynajmowanych nieruchomości, to gospodarze często wymagają od nich wyniesienia śmieci, wyprania pościeli, a nawet skoszenie trawnika.
Wynajmowanie mieszkania turystom może czasem przysporzyć nieoczekiwanych problemów. Przekonała się o tym tiktokerka Anna Pearce, która trafiła na wyjątkowo niesfornych gości. - Zabrali wszystko, więc nie mamy nic do zaoferowania kolejnym gościom - mówi w zamieszczonym w sieci wideo.
Znana TikTokerka wynajęła pokój poprzez aplikację Airbnb. Gdy weszła do niego, zmęczona, po podróży, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Najpierw wystraszyła się, a potem dostrzegła coś niespotykanego. Trzeba przyznać, że Airbnb potrafi zaskoczyć!
Już 12 grudnia będziecie mogli wcielić się w rolę Kevina, który został sam w domu na Boże Narodzenie. Airbnb udostępni dom znany z filmu "Kevin sam w domu". Cena wynajmu? Tylko 25 dolarów. Macie ochotę na wycieczkę do Chicago?
"Dom Gucci" to jeden z najgłośniejszych filmów 2021 roku. 26 listopada ma miejsce w Polsce premiera produkcji z Lady Gagą w roli głównej. Tymczasem świat obiegła wieść, że willa nad jeziorem Como, w której kręcono sceny do "Domu Gucci" znalazła się na Airbnb.
Według doniesień medialnych Airbnb zapłaciło turystce 7 milionów dolarów (ok. 26 mln zł) odszkodowania po tym, jak została zgwałcona w wynajętej nieruchomości w Nowym Jorku.
W Pradze mają dość turystów. Władze miasta zdecydowały się na wprowadzenie ograniczeń najmu krótkoterminowego przez popularny serwis. "Chcę oddać Pragę z powrotem jej mieszkańcom" - mówi burmistrz miasta.<br />
O opodatkowaniu Airbnb Tadeusz Kościński mówił w trakcie debaty na temat opodatkowania firm cyfrowych. Wytłumaczył, że firmy takie jak Airbnb "zakłócają rynki", ponieważ rywalizują ze spółkami, które płacą podatki, a zatem ich marże są niższe.
Właściciele domów wakacyjnych często roszczą sobie prawo do podglądania swoich klientów. Co z tego, że tak nie wolno? Oni chcą tylko wiedzieć, co dzieje się w ich posiadłościach. Można się przed tym bronić. Jest kilka sposobów na to, by sprawdzić, czy ktoś nas obserwuje.
Para starszych Brytyjczyków wybrała się na wakacje na Ibizie. Za dwutygodniowy pobyt w luksusowym apartamencie małżeństwo zapłaciło 12 tys. euro (ok. 52 tys. zł). To, co spotkało turystów z Wielkiej Brytanii, może służyć za przestrogę wszystkim korzystającym z Airbnb. <br /> <br /> <br />
Dziesięć miast prosi Unię Europejską o pomoc w walce z Airbnb oraz innymi tego typu serwisami. To pierwsza tak duża akcja przeciwko popularnej stronie, za pomocą której można zarezerwować nocleg m.in. w prywatnym mieszkaniu.<br />
Przed podróżą do Amsterdamu, brytyjski turysta zarezerwował nocleg za pośrednictwem platformy Airbnb. Za "czysty dom z prywatną łazienką" zapłacił 100 funtów. Gdy przyjechał na miejsce okazało się, że to nielegalny kontener.
Irlandzka rodzina wyjechała na wakacje do Grecji. Po jednej nocy spędzonej w domu wynajętym przez serwis Airbnb uciekła z niego w popłochu. Okazało się, że w każdym pokoju są zainstalowane kamery. Nawet w toalecie.
Po przybyciu do wynajmowanego przez Airbnb mieszkania w Cork w Irlandii, 7-osobowa rodzina z Nowej Zelandii dokonała niepokojącego odkrycia. Okazało się, że w salonie znajdowała się ukryta kamera.
Australijczyk przyznał w sądzie, że zamordował swojego gościa. Turysta nie opłacił rachunku opiewającego na 210 dolarów australijskich (ok. 560 zł).