Buntownik Harry przyznaje - nikt nie chce zostać królem
Nikt w rodzinie królewskiej nie ściga się o koronę. Młody Windsor przyznaje, że koronacja to nie przyjemność, a przymus - ktoś musi rządzić.
*Następca zaznaczył, że jego pokolenie ma modernizować monarchię. *Jednak nie jest to działanie, które sprawiałoby jemu, czy członkom rodziny królewskiej przyjemność. Jak przyznaje w wywiadzie, bycie królem jest ostatnią rzeczą, na którą on czy William ma ochotę, ponieważ bezpowrotnie traci się możliwość normalnego życia.
Czy jest ktokolwiek z rodziny królewskiej, kto chce zostać królową lub królem? Nie wydaje mi się - mówił książę Harry.
Następca zdradził w rozmowie, że utrzymania równowagi między życiem prywatnym a publicznym uczyła go matka. To ona pokazała mu, że można wykonywać pewne czynności normalnie, jak zwykły Brytyjczyk. Księciu zdarza się robić samemu zakupy, czy nawet imprezować w klubach nocnych. Jednak nie zawsze jest to przyjmowane z aprobatą. Za to ostatnie był wielokrotnie karcony, nawet przez królową.
*Książę wspomina także traumatyczne chwile z pogrzebu matki. *Mówi, że żadne dziecko nie powinno być przymuszone do udziału w takiej uroczystości. Dalej zmaga się z urazem, związanym z pokonaniem długiej drogi, będąc otoczonym tysiącami ludzi i setkami kamer. Wini za to protokół rodziny królewskiej, który wtedy tego wymagał.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
