Kochanek księżnej Diany: Nie jestem ojcem Harry'ego
Mężczyzna, z którym księżna Diana miała pięcioletni romans, zaprzecza plotkom, jakoby miał być ojcem księcia Harry'ego. Twierdzi, że istnieją one tylko dlatego, że pomagają sprzedawać gazety.
James Hewitt to dowód na to, że plotki nie szukają prawdy. Były wojskowy rzadko udziela wywiadów, zapewne dlatego, że zawsze pytany jest o to samo. Kiedy australijski Channel Seven zapytał, czy jest ojcem Harry'ego, o czym mówi się od lat, zmęczony odpowiedział: "nie, nie jestem". Dłużej wypowiedział się o samym związku i tym, dlaczego te plotki wciąż są powtarzane.
Dzięki nim gazety lepiej się sprzedają. Prawdopodobnie plotki te gorsze są dla niego (Harry'ego - red.) niż dla mnie. Biedny chłopak. Myślę, że w Dianie było bardzo łatwo się zakochać, dlatego można mi to wybaczyć. Sytuacja, w której się znaleźliśmy, była ekscytująca i seksowna, bo była ryzykowna - stwierdził w wywiadzie cytowany przez Sky News.
Z Dianą spotykał się pięć lat. Nigdy nie było powiedziane, kiedy dokładnie, ale księżna przyznała się do romansu w 1995 roku, a Hewitt twierdzi, że kiedy zaczęli się spotykać, Harry już chodził. Plotkom na ten temat mimo wszystko nie ma końca.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.