Rekord gorąca w Japonii. Upały zabiły już 40 osób
Najwyższą w historii kraju temperaturę, wynoszącą 41,1 stopni, odnotowały termometry w mieście Kumagaya w pobliżu Tokio. Fala upałów zbiera w Kraju Kwitnącej Wiśni śmiertelne żniwo.
Japończycy nie radzą sobie z upałami. Fala gorąca trwa mniej więcej od tygodnia. Choć temperatury nie wydają się ekstremalnie wysokie, to doprowadziły do śmierci już przynajmniej 40 osób. Lekarze podają, że tylko w minioną sobotę na skutek udaru cieplnego zginęło 11 osób.
Do szpitali trafiły tysiące ludzi z objawami przegrzania organizmu i udarami. Służby liczą na to, że ich apele o rozsądne zachowanie się zapobiegną wielu podobnym przypadkom
Władze apelują do obywateli, by w czasie upałów w miarę możliwości nie wychodzili na zewnątrz i korzystali z klimatyzacji - informuje RMF 24.
Upały dają się we znaki także mieszkańcom Korei Południowej. Agencja Yonhap poinformowała, że w mieście Gangneung odnotowano w poniedziałek 31 st. C. Co szokuje, to fakt, że pomiaru dokonano o 6.45 rano. Falę upałów w regionie spowodowało nawarstwienie się dwóch układów wysokiego ciśnienia
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
