18-latkowi grozi 8 lat. Koszmar w Wielkopolsce
Taki młody, a już bandyta! 18-latek z Trzcianki (woj. wielkopolskie) pokłócił się ze starszym o rok od siebie kolegą. W pewnym momencie agresor wpadł w szał, zaczął szarpać i popychać swoją ofiarę. W końcu wyciągnął zza pazuchy nóż i z impetem dźgnął nim 19-latka.
18-latek zrobił coś okrutnego. Grozi mu nawet 8 lat więzienia. 
Krwawy dramat rozegrał się w miniony poniedziałek na jednym z osiedli w Trzciance w Wielkopolsce. Pod osłoną nocy, bo ok. godz. 22, dwaj znajomi 18-latek oraz 19-latek spotkali się i ostro się pokłócili. Póki co, policja nie ujawnia przyczyn tej sprzeczki. Są one owiane tajemnicą.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
18-latek dźgnął 19-latka nożem. Grozi mu nawet 8 lat za kratkami
W pewnym momencie słowna kłótnia zaczęła przeradzać się w rękoczyny. Młodszy z nastolatków mocno szarpał i popychał 19-latka. Miał nad nim wyraźną przewagę. Nagle 18-latek wyciągnął tzw. nóż wielofunkcyjny i z całej siły wbił ostrze w plecy ofiary.
Po ataku bandzior przestraszył się, wziął nogi za pas i zwiał w nieznanym kierunku. Nie udzielił pomocy rannemu, nie wezwał też pogotowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chwilę później krwawiącego i zwijającego się z bólu 19-latka dostrzegli przypadkowi przechodnie. Natychmiast zadzwonili pod numer alarmowy 112. "19-latek z raną kłutą okolicy lędźwiowej i złamanym żebrem trafił do szpitala. Zadany cios na szczęście okazał się niegroźny dla jego życia" - informują mundurowi z KPP Czarnków.
Choć 18-letni nożownik myślał, że wywinie się od odpowiedzialności, to srogo się mylił. Jeszcze tego samego dnia do drzwi jego mieszkania zapukali policjanci. Mundurowi zatrzymali go oraz zabezpieczyli ostrze, którym wandal dźgnął o rok starszego kolegę.
Napastnik został przewieziony na komisariat, gdzie złożył zeznania i wyjaśnienia. Do wszystkiego się przyznał. Niedługo potem usłyszał zarzut uszkodzenia ciała z użyciem niebezpiecznego przedmiotu.
Wczoraj prokurator zastosował wobec sprawcy dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego. Za popełnione przestępstwo może trafić do więzienia nawet na 8 lat - dodają policjanci.
