5-latek zginął pod kołami tramwaju. Wiadomo, co dzieje się z rodzicami
W połowie października w Gdańsku doszło do tragicznego potrącenia dwóch osób na pętli tramwajowej. W wyniku wypadku na miejscu zginął 5-letni chłopczyk, a jego matka trafiła do szpitala w ciężkim stanie. Do tej pory nie udało się przesłuchać rodziców dziecka.
5-latek zginął pod kołami tramwaju. Wiadomo, co dzieje się z rodzicami
Na pętli tramwajowej Łostowice-Świętokrzyska w Gdańsku doszło do tragicznego wypadku. Kobieta i jej 5-letnie dziecko stanęli na tzw. przejściu sugerowanym.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Jak wynika z relacji świadków, motorniczy próbował ostrzec przechodzących klaksonem, co szczegółowo sprawdzają śledczy. Niestety, jak donoszą media, dziecko, wpatrzone w ekran telefonu i z założonymi słuchawkami, nie zareagowało na ostrzeżenia motorniczego. Matka natomiast, skupiona na pokonywaniu torów, również nie zdążyła uniknąć zderzenia, co doprowadziło do śmierci chłopca.
5-latek zginął na miejscu, 47-letnia kobieta trafiła w ciężkim stanie do szpitala. Pobrano jej krew do badań na zawartość alkoholu oraz do badań toksykologicznych, jednak prokuratura wciąż nie poznała wyników. Chwilę wcześniej kobieta miała odebrać swoje dziecko z przedszkola.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypadek w Gdańsku. Co z rodzicami zmarłego 5-latka?
Jak donosi "Fakt" rodziców chłopca wciąż nie udało się przesłuchać. 47-latka jest w stanie krytycznym. Śledczy nie rozmawiali też jak do tej pory z ojcem 5-latka. Nie pozwala na to stan zdrowia.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński przekazał portalowi, że służby wciąż czekają m.in. na opinię z sekcji zwłok dziecka, a także na opinię lekarską na temat obrażeń, jakich w wyniku wypadku doznała matka dziecka.
Śledztwo jest prowadzone w kierunku spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w ruchu drogowym. Policja pod nadzorem prokuratora w dniu wypadku wykonała oględziny miejsca zdarzenia i zwłok dziecka. Zabezpieczono tramwaj, przesłuchano świadków i samego motorniczego.
Mężczyzna został też poddany badaniom na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik był negatywny. Zabezpieczono również jego krew do badań toksykologicznych — przekazał w rozmowie z "Faktem" prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz po tragedii podjęła decyzję o przeprowadzeniu audytu wszystkich pętli tramwajowych oraz nieoznakowanych miejsc przejścia przez tory. Miasto ma również przeprowadzić kampanię edukacyjną skierowaną do mieszkańców dotyczącą zasad bezpiecznego zachowania na przejściach, drogach rowerowych oraz ulicach.
