Abp Jędraszewski odejdzie, ale zostanie na stanowisku. Papież musi działać
Już za kilka dni metropolita krakowski Marek Jędraszewski skończy 75 lat. Mimo osiągnięcia wieku emerytalnego, arcybiskup pozostanie na stanowisku. Ustąpi dopiero wtedy, gdy papież Franciszek mianuje następcę - donosi radio RMF FM powołując się na informacje lokalnego portalu lovekrakow.pl.
Marek Jędraszewski niebawem kończy 75 lat.
Abp Marek Jędraszewski ma skierować specjalny list do parafian, który mają odczytywać księża w niedzielę podczas mszy. Dokumentu na stronie archidiecezji nie opublikowano, jednak miał już powstać - donosi lovekrakow.pl.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Pismo ma być datowane na 17 lipca i składać się z 3 akapitów. W pierwszym abp Jędraszewski przypomina o złożeniu rezygnacji z racji osiągnięcia wieku 75 lat - to formalnie nastąpi 24 lipca. Jędraszewski rezygnację na ręce papieża miał złożyć 19 czerwca.
Jak informuje lokalny portal, w drugi akapit to informacja o przyjęciu przez ojca świętego rezygnacji. Jędraszewski przekonuje jednocześnie, że został poproszony, by nadal pełnić swoją funkcję do czasu mianowania następcy. Na razie nie wiadomo, kiedy papież Franciszek podejmie decyzję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mając ufność, że opatrzność Boża pozwoli nam się cieszyć darem jedności w dziele krzewienia wiary, zachęcam do modlitwy w intencji papieża i kościoła krakowskiego - kończy swój komunikat metropolita.
Według RMF FM, papież wybierze następcę abp Jędraszewskiego z krótkiej listy - tzw. terno - zawierającej trzy nazwiska, sporządzonej przez Episkopat. Krakowską metropolią Jędraszewski kieruje od 2017 roku, zastępując na stanowisku kardynała Stanisława Dziwisza.
Spór w Krakowie. Powodem decyzje arcybiskupa
W ostatnich dniach cały Kraków żyje decyzjami arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Jak informowaliśmy, Watykan zakwestionował dekrety metropolity. Jeden dotyczył odwołania i wyrzucenia z parafii mariackiej ks. Dariusza Rasia, drugi - próby przejęcia Kapituły Katedralnej na Wawelu.
Teraz "Gazeta Wyborcza" donosi, że abp Marek Jędraszewski wspólnie ze swoimi współpracownikami "przejmuje wszystko, co się da". Z parafii św. Floriana mają znikać wszyscy, którzy nie są "z opcji" biskupa. Pozbyto się nawet klubu anonimowych alkoholików. Wobec anonimowych księży, w ten sposób chce się ubezpieczyć na wypadek, gdyby krakowskim metropolitą został ktoś, kto "nie jest mu przychylny". Mogłoby wówczas dojść do przejęcia rezydencji i wskazania abp Jędraszewskiemu nowego miejsca zamieszkania.
