Incydent w Warszawie. Kobieta nie wytrzymała, pokazała nagranie
Wygląda na to, że cuda jednak się zdarzają. Wskazywałby na to przypadek pewnego "niepełnosprawnego" z warszawskiego Targówka, którego zarejestrowała kamera monitoringu. Media obiegło nagranie, jak mężczyzna wstaje z wózka inwalidzkiego, żeby ukraść pakunek znajdujący się na jednej z posesji.
Mężczyzna wstał z wózka inwalidzkiego, żeby ukraść torbę sprzed drzwi
Zdumiewający incydent miał miejsce w środę 7 września przy ul. Gorzykowskiej na Targówku Mieszkaniowym w Warszawie. Do zdarzenia doszło tuż po godz. 6 rano. Na jedną z prywatnych posesji wjechał mężczyzna na wózku inwalidzkim.
Czytaj także: Miłosne igraszki w aucie. Nagle podeszło trzech mężczyzn
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Cud na Targówku. "Inwalida" nagle odzyskał siły
Nagraniem podzieliła się w mediach społecznościowych mieszkanka domu. Na filmie zarejestrowanym przez kamerę monitoringu widać, jak mężczyzna podjeżdża wózkiem do żywopłotu i zaczyna wyrzucać w jego kierunku śmieci.
Kilka chwil później dochodzi do niezwykłego uzdrowienia. "Niepełnosprawny" mężczyzna wstaje ze swojego pojazdu, żeby ukraść pozostawioną pod drzwiami paczkę. Następnie z powrotem siada na wózek i jak gdyby nigdy nic oddala się z miejsca zdarzenia.
Film lotem błyskawicy obiegł media społecznościowe. Autorka nagrania w rozmowie z "Super Expressem" opisuje, że złodziej na wózku inwalidzkim ukradł jedną z toreb z jedzeniem zamówioną w cateringu.
Dodatkowo wyrzucił śmieci w winogrona – opisuje kobieta.
Incydent na Targówku. Dzik przyszedł do szkoły podstawowej
To kolejny ostatnim czasie nietypowy incydent, do którego doszło na Targówku. Nie dalej jak na początku lipca na teren Szkoły Podstawowej nr 42 przy ul. Balkonowej wszedł dzik. Zwierzęciu bardzo spodobało się miejsce, więc postanowiło tam odpocząć.
Samca dzika zobaczył w ogrodzie koło szkoły dozorca. Mężczyzna zamknął furtkę do ogrodu i zadzwonił po służby. Dzik w tym czasie umościł sobie legowisko do spania pod drzewem.
Wezwane na miejsce służby podały zwierzęciu środek usypiający. Specjaliści umieścili go w klatce i wywieźli do pobliskiego lasu.
Obejrzyj także: Sposoby na "cmentarne hieny". Z nagrobka już nic nie zniknie
