Nie żyje Miss USA. 30-letnia prawniczka i dziennikarka miała polskie korzenie
Cheslie Kryst skoczyła z 60-cio piętrowego wieżowca na Manhattanie. 30-letnia królowa piękności nie żyje. Do zdarzenia doszło w niedzielę, 30 stycznia, około godziny 7:15.
Cheslie Kryst
Cheslie Kryst skoczyła z wieżowca Orion, w którym mieszkała. Jej mieszkanie znajdowało się na 9. piętrze. Ostatni raz widziano ją na tarasie 29. piętra. Około 7:15 w niedzielę, została znaleziona martwa na zaśnieżonym chodniku.
Kilka godzin przed śmiercią, na Instagramie Kryst pojawił się post. W obliczu dramatycznej sytuacji, słowa pod zdjęciem mogą wydać się wstrząsające:
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Niech ten dzień przyniesie wam odpoczynek i spokój - mówi napis pod zdjęciem.
Policja znalazła w mieszkaniu zmarłej Miss list. Cheslie Kryst napisała, że chce zostawić wszystko swojej matce. Jak dowiadujemy się z "Daily Mail", kobieta miała polsko-amerykańskie korzenie.
Urodziła się w Jackson, Michigan. W krwi ojca Kryst miała płynąć polsko-amerykańska krew. Matka, to April Simpkins, zwyciężczyni Mrs. North Carolina w 2002 roku.
Czytaj także: Tak Anna Mucha wspiera WOŚP. Jej aukcja wywołała burzę
Cheslie Kryst ukończyła studia na Uniwersytecie Południowej Karoliny. Wygrała konkurs Miss USA w 2019 roku, reprezentując Karolinę Północną. Zawodowo była prawniczką. Pracowała też jako korespondentka w programie rozrywkowym Extra za co otrzymała dwie nominacje do nagrody Emmy.
Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
