Rosyjski generał wezwał wojsko do mobilizacji. Ostrzega przed Polską
Generał Wiktor Sobolew, który zasiada w komisji obrony Dumy Państwowej Rosji skomentował informację Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych RP, ostrzegającą o intensywnych działaniach wojskowych samolotów. Wojskowy stwierdził, że rzekomo "Polska może zaatakować Rosję". To oczywiście propaganda.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
"Informujemy, że opublikowane 02.02.2024 roku przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej ostrzeżenie nawigacyjne dla użytkowników przestrzeni powietrznej NOTAM N0604/2024, zostało opracowane i opublikowane w porozumieniu z Dowództwem Operacyjnym RSZ" - przekazało w niedzielę, 4 lutego br., w serwisie X Dowództwo.
NOTAM to operacyjna informacja dla wszystkich użytkowników statków powietrznych i osób, które mają związek z lotnictwem.
Komunikat ma na celu ostrzeżenie cywilnych użytkowników przestrzeni powietrznej o możliwej intensywniejszej działalności wojskowych statków powietrznych we wschodnim jej obszarze, będącej odpowiedzią na sytuację zagrożenia na wschodniej granicy - wskazało dowództwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 31.01
"Ostrzeżenia nawigacyjne - nieplanowane działania wojskowe związane z zapewnieniem bezpieczeństwa państwa - NOTAM są rutynowym komunikatem w przypadkach gdy konieczne jest zapewnienie bezpieczeństwa ruchu w polskiej przestrzeni powietrznej" - dodano.
Rosyjski generał wezwał wojsko i polityków do mobilizacji. Ostrzega przed Polską
Te informacje skomentował generał Wiktor Sobolew - oczywiście w kłamliwym stylu rosyjskiej propagandy. Członek Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej w rozmowie z dziennikarzem portalu News.ru wezwał polityków i wojskowych do natychmiastowych przygotowań do ewentualnej agresji ze strony Polski.
Konieczne jest przygotowanie się do odparcia agresji ze strony Polski - stwierdził, co jest oczywiście totalną bzdurą.
- Ta wypowiedź Polski jest, moim zdaniem, jednym z takich fenomenów jej wojny informacyjnej. Najpierw musielibyśmy uporać się z ukraińską propagandą, a potem pomyśleć o ochronie naszych północno-zachodnich granic. Ale życie dyktuje inne warunki. Musimy przygotować się na odparcie agresji na tym kierunku. Nie będziemy nikogo atakować, ale oni z pewnością mogą zaatakować nas - dodał.
Czytaj również: Żona żołnierza poszła z pytaniami do ludzi Putina. Oto finał
Źródło: o2.pl, serwis X, News.ru
