Tak Uznańska-Wiśniewska pożegna męża. "W miejscu startu rakiety"

Sławosz Uznański-Wiśniewski od dawna przygotowywał się do pierwszej misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną w ramach misji Ax-4. Misja ta, organizowana przez Axiom Space, była kilkakrotnie przekładana z powodu problemów technicznych i niekorzystnych warunków pogodowych. Pierwotnie miała odbyć się 13 czerwca o godz. 13:12 czasu polskiego, ostatecznie lot odbył się dopiero we środę 25 czerwca.

Żona Sławosza, Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, która na co dzień jest posłanką Koalicji Obywatelskiej, w rozmowie z "Super Expressem" zabrała głos na temat ostatnich chwile przed lotem męża w kosmos.

Zarówno mój mąż, jak i reszta załogi przygotowywali się przez wiele miesięcy w surowym treningu na pełnienie tej misji. Spokojnie czeka, jest przecież profesjonalistą. Chociaż oczywiście możemy sobie wyobrazić jak ogromna to presja i odpowiedzialność - powiedziała.

Procedury NASA umożliwiają pożegnanie kosmonauty z rodziną. Posłanka zdradziła, jak będzie to wyglądało. - Rodziny są odbierane osiem godzin przed startem. To pożegnanie według procedur NASA odbywa się z odległości kilkunastu metrów w miejscu startu rakiety. Można na siebie spojrzeć, pomachać, dodać otuchy przed wejściem na pokład - dodała.

Misja Ax-4 ma na celu przeprowadzenie około 60 eksperymentów naukowych, w tym 13 przygotowanych przez polskich naukowców. Sławosz Uznański-Wiśniewski będzie pierwszym Polakiem na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, co jest znaczącym krokiem dla polskiego sektora kosmicznego. Lot jest częścią większej inwestycji Polski w rozwój technologii kosmicznych.

Start misji Ax-4 odbył się z Kennedy Space Center na Florydzie. Na pokładzie znaleźli się także Peggy Whitson, Shubhanshu Shukla i Tibor Kapu. Załoga spędzi na stacji do 14 dni, realizując ambitny program badań. Mimo opóźnień, misja pozostaje priorytetem dla NASA i Axiom Space, które intensywnie pracują nad jej powodzeniem.