Wyjątkowo agresywna ryba. Rekin został ugodzony "mieczem"
Na wybrzeżu Libii znaleziono martwego rekina, w którego ciele utkwił 30-centymetrowy "miecz". Okazało się, że należał do miecznika, który prawdopodobnie podczas polowania dźgnął rekina.
Ciało rekina znaleziono na wybrzeżu Libii, w pobliżu miasta Marsa al-Burajka w kwietniu 2020 r. Był przekłuty długim "mieczem", należącym do miecznika. Grupa naukowców postanowiła dowiedzieć się, w jaki dokładnie sposób zginął prawie 5-metrowy rekin.
Agresywna ryba atakuje nawet ludzi
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że oba gatunki polowały na ławicę ryb lub kałamarnice w głębinach - powiedział kierownik badań Patrick Jambura, doktorant na Wydziale Paleontologii Uniwersytetu Wiedeńskiego.
Czytaj także: Coś tropi i zabija żarłacze białe. Odkryto winowajców
Jest również możliwe, że dwa morskie drapieżniki walczyły o terytorium lub że miecznik przypadkowo dźgnął rekina. Podczas ataku pozostawił w ciele rekina swój "miecz" o długości ponad 30 cm.
Norki z ferm już nie zagrażają. Dania podaje, że zmutowany koronawirus najprawdopodobniej sam wyginął
Miecznik znany jest z tego, że broni się przed rekinami błękitnymi i ostronosami atlantyckimi (rekinami mako), ponieważ te na niego polują. Zgłaszano również, przypadki, w których miecznik atakował wieloryby, żółwie morskie, obiekty nieożywione, w tym łodzie i łodzie podwodne, a nawet ludzi.
Czytaj takze: Próbowali go ratować. Nie miał szans w walce z potworem
W 2015 r. nurek zginął na Hawajach, kiedy spotkał małego miecznika zagubionego w okolicach przystani. Ryba zaatakował i przebiła klatkę piersiową nurka.
