Wysłali sygnał do dyktatora. Korea Południowa pokazała "potwora"

Główną atrakcją ceremonii były dwie mobilne wyrzutnie, transportujące rakiety Hyunmoo-5 – kluczowy element południowokoreańskiego planu obrony w przypadku zmasowanego ataku ze strony rządzonej przez dyktatora Kim Dzong Una Północy.

Hyunmoo-5, nazywana "potworem" ze względu na swoje rozmiary, była dotąd otoczona tajemnicą z powodu swojego strategicznego znaczenia. Wiadomo, że rakieta ta jest zdolna do przenoszenia głowicy o wadze aż 8 ton i może niszczyć dobrze ukryte bunkry podziemne.

Seria rakiet Hyunmoo, rozwijana przez Koreę Południową, obejmuje zarówno pociski balistyczne, jak i manewrujące. W zeszłym roku, podczas obchodów Dnia Sił Zbrojnych, zaprezentowano poprzednią wersję – Hyunmoo-4, która może dostarczyć ładunek ważący około dwóch ton, co stanowi znacznie mniejszą siłę rażenia w porównaniu do najnowszego modelu.

Podczas tegorocznej ceremonii, wyrzutnie transportowe o dziewięciu osiach powoli przemieszczały się po pasie startowym, przewożąc kontenery o długości około 20 metrów, w których prawdopodobnie znajdowały się te potężne i precyzyjne pociski. Rakiety te są w stanie dosięgnąć każdego miejsca w Korei Północnej, co stanowi dodatkowy czynnik odstraszający.

Kolejnym mocnym akcentem pokazu była demonstracja amerykańskiego wsparcia. Nad bazą lotniczą przeleciał bombowiec strategiczny B-1B, eskortowany przez dwa południowokoreańskie myśliwce F-15K. Ten symboliczny gest potwierdzał zaangażowanie USA w zapewnienie bezpieczeństwa Korei Południowej, co było odpowiedzią na wcześniejsze ostrzeżenia Korei Północnej o "odpowiednich środkach" wobec amerykańskich aktywów strategicznych rozmieszczonych w regionie.

W ceremonii wzięło udział około 5 tysięcy żołnierzy oraz setki jednostek sprzętu wojskowego, zebranych z okazji 76. rocznicy założenia sił zbrojnych kraju. W ramach pokazu swoje umiejętności zaprezentowały również siły specjalne, które przeprowadziły desant z samolotu transportowego. W tym czasie na niebie można było podziwiać manewry helikopterów szturmowych Apache, które towarzyszyły wystrzałom flar, podczas gdy w tle rozbrzmiewała klasyczna kompozycja "Ride of the Valkyries" Richarda Wagnera.

W trakcie pokazu zaprezentowano również nowoczesne wyposażenie lotnicze, w tym myśliwiec KF-21, który jest w fazie rozwoju, oraz myśliwce F-35A o właściwościach stealth. Zwieńczeniem powietrznych manewrów była efektowna prezentacja zespołu akrobatycznego Black Eagles, który wykonał szereg złożonych figur na niebie.

Obchody w tym roku miały miejsce w kontekście nasilających się napięć na Półwyspie Koreańskim, które wzrosły w ostatnich tygodniach. Korea Północna, przygotowując się do nadchodzących wyborów w Stanach Zjednoczonych, ujawniła swoje zakłady wzbogacania uranu, przeprowadziła kolejne testy rakiet balistycznych i wysłała balony z odpadami w stronę południowej granicy.

Ministerstwo obrony Korei Południowej podkreśliło, że tegoroczna uroczystość została zorganizowana w celu zaprezentowania "przytłaczających" możliwości sił zbrojnych w odpowiedzi na potencjalne prowokacje przeciwnika. Wskazano również na kluczową rolę trójelementowego systemu odstraszania, który obejmuje plan masowych działań odwetowych (Korea Massive Punishment and Retaliation), platformę do prewencyjnych uderzeń Kill Chain oraz system obrony powietrznej i przeciwrakietowej (Korea Air and Missile Defense).

Czytaj więcej: Egzekucje w Korei Północnej? Mieli stracić nawet 30 osób. Oto powód.

Na tegorocznej paradzie po raz pierwszy zaprezentowano także nowoczesne środki, które wymagają współpracy załogowych i bezzałogowych systemów, takie jak czteronożne roboty oraz bezzałogowe jednostki podwodne i nawodne.

Zwieńczeniem obchodów była parada wojskowa, która odbyła się w centrum Seulu, kontynuując tradycję z poprzedniego roku, kiedy to po raz pierwszy od dłuższego czasu żołnierze maszerowali ulicami stolicy.