Nie tylko popcorn! Co jeszcze można zrobić z ziaren kukurydzy i czemu warto?

Popcorn to najczęstszy sposób na kukurydzę, ale zdecydowanie niejedyny. Ziarna tego zboża kryją w sobie znacznie więcej możliwości, od prostych przekąsek po pełnowartościowe dania. Można z nich zrobić mąkę, chrupiące dodatki do sałatek, kremowe śniadania, a nawet napoje. Są tanie, łatwe do przygotowania i pasują do różnych diet, w tym bezglutenowej. Jeśli kojarzysz kukurydzę tylko z puszką i kinem, ten artykuł z pewnością cię zainteresuje.

Kukurydza to jedno z najstarszych zbóż uprawianych przez człowieka. Pochodzi z Ameryki Środkowej i była podstawą diety już w czasach prekolumbijskich. Dziś kojarzy się głównie z popcornem albo dodatkiem do sałatek, ale jej ziarna mają znacznie szersze zastosowanie.

W zależności od odmiany, kukurydza może być miękka, twarda, słodka lub idealna do prażenia. Nie każda nadaje się do gotowania czy robienia popcornu. Odmiany różnią się kolorem, strukturą i smakiem. Ziarna można zmielić na mąkę, ugotować, uprażyć albo sfermentować i zrobić z nich napój.

W swojej naturalnej formie kukurydza dostarcza błonnik, węglowodany złożone i cenne witaminy z grupy B. Jest bezglutenowa, sycąca i bardzo uniwersalna, dlatego warto ją lepiej poznać.

Czytaj też: Które produkty warto jeść na czczo, a które lepiej omijać?

Choć ten artykuł dotyczy przede wszystkim całych ziaren kukurydzy, nie sposób pominąć dwóch form, które powstają właśnie z nich, czyli mąki i kaszy kukurydzianej. Obie są łatwe w przygotowaniu i świetnie pokazują, jak wiele zastosowań mają ziarna poza popcornem.

Z mąki kukurydzianej można zrobić placki, naleśniki, ciasta bez glutenu, a nawet kruche spody do tart. To też baza do tortilli, która jest podstawą wielu dań w kuchni meksykańskiej. Kasza kukurydziana to z kolei składnik popularnej polenty, czyli kremowej, wytrawnej potrawy, którą można podać z warzywami, serem lub w formie zapiekanki.

Choć to nie są ziarna w całości, warto o nich wspomnieć, bo pokazują, jak wiele można wycisnąć z kukurydzy, dosłownie i w przenośni.

Czytaj też: Czy gluten naprawdę szkodzi każdemu?

Mimo że artykuł zaczyna się od stwierdzenia "nie tylko popcorn", warto wspomnieć o tej podobnej formie, bo jest równie chrupiąca, ale daje inny efekt i smak. Prażone ziarna kukurydzy to coś pomiędzy popcornem a orzeszkami. Nie pękają jak popcorn, tylko rumienią się i są chrupiące w środku.

Można je przygotować na patelni lub w piekarniku. Wystarczy odrobina oliwy, ulubione przyprawy i kilka minut podprażania, by z prostych ziaren powstała lekka i wciągająca przekąska. Na sucho też się da, ale z odrobiną tłuszczu smak i chrupkość są znacznie lepsze.

Ziarna kukurydzy po ugotowaniu zyskują zupełnie inne oblicze niż w wersji prażonej czy mielonej. Są miękkie, lekko słodkie i delikatnie chrupiące, więc pasują do sałatek, zup kremów i ciepłych dań jednogarnkowych.

Wystarczy wrzucić suche ziarna do wrzątku i gotować je do miękkości. Zazwyczaj trwa to około 40 minut, choć czas zależy od odmiany. Po ugotowaniu można je doprawić, dodać do sals warzywnych, ryżowych misek, a nawet zapiekanek. Kukurydza dobrze komponuje się z ostrymi sosami, świeżą kolendrą, limonką i kremowymi dressingami.

To szybki sposób, by urozmaicić danie i wprowadzić więcej błonnika oraz naturalną słodycz. A jeśli zostanie jej trochę więcej, można z niej zrobić pastę lub zblendować na kremowy sos.

Choć najczęściej sięgamy po gotowe płatki kukurydziane z pudełka, wiele osób zastanawia się, czy da się je przygotować samodzielnie i czy ma to sens. Odpowiedź brzmi: tak, ale wymaga to znacznie więcej czasu i cierpliwości.

Aby zrobić domowe płatki, trzeba ugotować ziarna kukurydzy do miękkości, zmiksować je na gładką masę, rozwałkować bardzo cienko i zapiec w piekarniku do momentu aż staną się chrupiące. Po wystudzeniu wystarczy je połamać lub pociąć i płatki są gotowe.

Największy atut to kontrola nad składem. Takie płatki są bez cukru, syropów glukozowych i innych sztucznych dodatków. Można je również doprawić na słodko lub wytrawnie, w zależności od upodobań. Jeśli lubisz wiedzieć, co jesz i masz ochotę na zdrowszą alternatywę dla sklepowych płatków, warto tego spróbować choć raz.

Choć w Europie kukurydza kojarzy się głównie z popcornem lub puszką do sałatki, w wielu krajach jest składnikiem znacznie ciekawszych przepisów, również do picia. W Ameryce Łacińskiej popularne są napoje na bazie kukurydzy, które są gęste, słodkie i rozgrzewające albo lekkie i orzeźwiające.

Jednym z przykładów jest atole, gęsty, mleczno-kukurydziany napój z Meksyku, często podawany na ciepło z dodatkiem wanilii, cynamonu lub czekolady. W Kolumbii i Peru pije się mazamorrę, przygotowywaną z gotowanej kukurydzy i mleka, często z dodatkiem przypraw i owoców. W niektórych azjatyckich kuchniach można spotkać corn milk, czyli słodki napój z blendowanej kukurydzy i wody lub mleka roślinnego.

Choć w Polsce to nadal kulinarna ciekawostka, takie napoje świetnie pokazują, jak wszechstronnym składnikiem jest ziarno kukurydzy i że można je jeść nie tylko łyżką czy widelcem, ale też i pić.

Czytaj też: Czy zbyt duża ilość białka w diecie może zaszkodzić?

Kukurydza to nie tylko smaczny dodatek, ale też wartościowy składnik codziennej diety. Jest naturalnie bezglutenowa, lekkostrawna i sycąca. Zawiera błonnik, który wspiera trawienie. Dodatkowo zawiera witaminy z grupy B, magnez, fosfor oraz przeciwutleniacze, takie jak luteina i zeaksantyna, które wspomagają wzrok.

Ziarna kukurydzy są uniwersalne. Można je gotować, prażyć, mielić i łączyć z wieloma innymi składnikami. Dobrze wypadają w daniach słodkich i słonych, ale też pełnią funkcję zarówno bazy, jak i dodatku do dań. Są tanie, łatwo dostępne i wyjątkowo proste w przygotowaniu, więc warto po nie sięgać nie tylko od święta. To jeden z tych produktów, które naprawdę potrafią więcej, niż się wydaje.

Ziarna kukurydzy to coś znacznie więcej niż tylko popcorn. Można je gotować, prażyć, mielić, a nawet pić w postaci napoju. Sprawdzają się w sałatkach, zupach, pastach, deserach i przekąskach, zarówno w wersji tradycyjnej, jak i nowoczesnej.

Są proste, tanie, a przy tym pełne wartości odżywczych i kulinarnych możliwości. Wystarczy dać jej główną rolę na talerzu, aby naprawdę zaskoczyła.