Gwiazdor "Rancza" nie pije alkoholu. Mówi, jak reagują ludzie

Największą popularność Piotrowi Pręgowskiemu przyniosła rola w popularnym serialu "Ranczo". Po zakończeniu produkcji serialu w 2016 r. aktor postanowił zwolnić tempo i zamieszkać na wsi wraz z ukochaną żoną. Serialowy Pietrek zajmuje się obecnie śpiewaniem, gra m.in. na weselach.

Czytaj także: Głośno o Andrzeju Dudzie. Tylko on zrobił to na pogrzebie Benedykta XVI

Całe życie byłem niespełnionym wokalistą (...) Ruszyłem w trasę koncertową, jeżdżę po Polsce z recitalem i śpiewam swoje numery. Publiczność w różnych zakątkach naszego kraju jest dla mnie łaskawa i dobrze mnie przyjmuje. Sprawia mi to ogromną radość! - wyznał aktor w rozmowie z "Plejadą".

Aktor "Rancza" zwierzył się, że w trakcie imprez i na weselach regularnie musi odmawiać alkoholu. Piotr Pręgowski jakiś czas temu zdecydował się bowiem zrezygnować z picia napojów wyskokowych.

Czytaj także: To wydarzyło się na pogrzebie Oliwierka. "Są pewne granice"

Nie wchodzę w dyskusję, tylko, zgodnie z prawdą, odpowiadam, że nie piję alkoholu. Gdy ktoś nie może się z tym pogodzić i nadal na mnie naciska, mówię, że przyjechałem samochodem. To zwykle kończy temat. Choć muszę przyznać, że w czasach największej popularności "Rancza", ludzie nie potrafili zrozumieć, jak to możliwe, że nie piję. Nie mieściło im się to w głowie. Byli przekonani, że skoro na ławeczce non stop siedzę z Mamrotem, to lubię sobie golnąć - tłumaczy aktor w rozmowie "Plejadą".

Czytaj także: Budka Suflera odwołała koncerty. Lider zespołu zamieścił oświadczenie

Aktor przytoczył anegdotę z wesela, w czasie którego pewna kobieta poprosiła go, żeby napił się z nią bimbru, który sama zrobiła. - Powiedziałem jej, że nie piję. Na co ona, żebym chociaż trochę spróbował. Gdy kolejny raz odmówiłem, do oczu napłynęły jej łzy - dodaje serialowy Pietrek.

Dlaczego aktor i jego najbliższa rodzina nie piją alkoholu? - Mówiąc w skrócie – doszliśmy do wniosku, że ten legalnie dostępny narkotyk, jakim jest alkohol, robi wiele zła na świecie. W pewnym momencie uznaliśmy, że nie chcemy przykładać do tego ręki. I od tego czasu nie pijemy - tłumaczy Piotr Pręgowski, cyt. przez "Plejadę".