Królowa nie chciała ich przy stole. Teraz Kate ma się zająć problemem
Na przestrzeni ostatnich lat Kate Middleton stała się jednym z najważniejszych członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Z okazji zbliżających się Świąt Wielkiej Nocy, żonie księcia Williama powierzono jeszcze jedno zadanie. Czy zdoła mu sprostać?
Przed Kate Middleton poważne zadanie. Rodzina królewska wierzy jednak, że mu podoła
Tegoroczne Święta Wielkiej Nocy będą wyjątkowe dla członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Nie spędzą ich bowiem ze zmarłą w ubiegłym roku królową Elżbietą. Rolę monarchy Wielkiej Brytanii przejął dotychczasowy książę Walii, czyli król Karol III.
Przed Kate Middleton mnóstwo pracy. Co będzie robić?
Ze względu na wyjątkowe okoliczności tegorocznych świąt, doszło do rozszerzenia zakresu kompetencji Kate Middleton. Jako żona pierwszej osoby w kolejce do brytyjskiego tronu, musi pomóc w organizacji świąt.
Przeczytaj także: Middleton wyprzedza Williama i Karola. "Potrzebują jej"
O roli, jaką Kate Middleton odegra w organizacji tegorocznych Świąt Wielkiej Nocy, mówi Ingrid Seward. Pisarka i ekspertka od rodziny królewskiej podzieliła się swoimi przewidywaniami w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Sun". Seward przewiduje, że żona księcia Williama będzie przygotowywała rozrywki dla najmłodszych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Księżna Kate świadkiem w sądzie w sprawie księżnej Meghan?
Przeczytaj także: "Jest przyszłością". Element, bez którego rodzina się rozpadnie
Kate jest świetną organizatorką i prawie na pewno zajmie się przygotowaniem poszukiwania jajek wielkanocnych – [dzieci – przyp. red.] mogą też pójść do królewskich stajni i obejrzeć konie, jest tam kryty basen do pływania i kucyki, na których mogą jeździć – wymieniała Ingrid Seward ("The Sun").
Przeczytaj także: Jedno słowo. Tak Meghan Markle wspomina pierwsze spotkanie z Kate
Ingrid Seward przyznała, że najmłodsi członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej nie będą siedzieć przy stole z dorosłymi. To zasada, której przez lata rygorystycznie trzymała się królowa Elżbieta, a którą postanowił uszanować również król Karol.
Wszyscy będą jedli obiad razem, ale nie małe dzieci (...). Królowa zawsze powtarzała, że nie będą jeść przy stole, dopóki nie nauczą się prawidłowo trzymać noża i widelca. Co prawda Karol mógł nieco złagodzić tę zasadę – podsumowała Ingrid Seward ("The Sun").
