Poruszył temat aresztowanych posłów. "Coś się skończyło"
Dużo dzieje się w polskiej polityce, od kiedy doszło do zmiany władzy. Często sprawy te komentują sportowcy, co ostatnio potwierdziło się w Kanale Sportowym. Jakub Wawrzyniak postanowił odnieść się do sytuacji Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy trafili do więzienia.
Na zdjęciu: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik
13 grudnia 2023 roku prezydent RP Andrzej Duda powołał szefa polskiego rządu Donalda Tuska i członków nowej Rady Ministrów. W Pałacu Prezydenckim odebrali akty nominacji i objęli swoje nowe funkcje. Tym samym dobiegły końca rządy Prawa i Sprawiedliwości.
To sprawia, że często w temacie politycy udzielają się zarówno aktywni sportowcy, jak i ci, którzy zakończyli już swoje kariery. Do nich należy również były reprezentant Polski Jakub Wawrzyniak. Były piłkarz obecnie jest ekspertem TVP Sport, ale nie tylko. W ostatnim czasie dołączył do freakfightów i walczył już na gali Clout MMA. W swoim debiutanckim pojedynku rozbił kolegę po fachu, Tomasza Hajtę.
Zobacz również: Błyszczał w polskiej lidze. Porzucił karierę na rzecz kościoła
W ostatnim czasie Wawrzyniak był gościem "Kanału Sportowego", który można śledzić na platformie YouTube. I przy tym został zapytany o sprawę Mariusza Kamińskiego i Jakuba Wąsika. Obaj posłowie zostali zatrzymani w Pałacu Prezydenckim i trafili do więzienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak zdemolowany w 12 sekund. Ciężki nokaut na KSW
- W tej całej sytuacji są tylko przegrani - skomentował krótko były piłkarz.
Ponadto Wawrzyniak zdecydował się podsumować całą zmianę polityczną w naszym kraju. Potwierdził tym, że jest bardzo dobrze rozeznany w tym temacie.
- Interesuję się i trochę jestem zawiedziony, bo jesteśmy w sytuacji, w której wiemy, że coś się skończyło. Ponad połowa jest zadowolonych, a z drugiej strony uderzamy w nieznane. Kiedy widzę postawy osób i to jak się wypowiadają, to się zastanawiam, kto naszym krajem rządzi - wyznał ekspert piłkarski.
Przeczytaj także: Andrzej Wrona zrobił zdjęcie swojego salonu. Chodziło o jeden szczegół
