Naukowiec z Kalifornii zmarł w trakcie wyuzdanego seksu. Prawda wyszła po kilku miesiącach
Zmarł podczas wielogodzinnej sesji sadomasochistycznego seksu. Właśnie ujawniono raport z sekcji zwłok doktora Dorana George'a z Uniwersytetu Kalifornijskiego.
Dopiero teraz wyszła na jaw sprawa, która miała miejsce kilka miesięcy temu. Mężczyzna zmarł w listopadzie 2017 roku. 48-letni Doran George, naukowiec z Uniwersytetu Kalifornijskiego, został znaleziony martwy w domu Skipa Chasey. To dyrektor hollywoodzkiej agencji William Morris Endeavour, znany w społeczności BDSM (miłośników seksu z wiązaniem, dominacją, sadyzmem i masochizmem) jako Master Skip (Mistrz Skip).
George był owinięty "od stóp do głów w plastikową folię i samoprzylepną taśmą naprawczą. Wyniki autopsji opisuje Fox News. W "kokonie" mężczyzna miał jedynie małe otwory na usta i nos. Uprawiający z nim seks Skip Chasey w pewnym momencie zorientował się, że z jego partnerem jest coś nie tak. Gdy stwierdził, że George nie oddycha, wezwał pomoc i zaczął rozcinać folie i taśmę. Niestety, wezwani na miejsce ratownicy nie przywrócili bicia serca 48-letniemu naukowcowi.
Pokój, w którym znaleziono George'a, był włożony płytkami podłogowymi, była w nim także metalowa klatka i stół egzaminacyjny. Opisano go w raporcie jako "loch w stylu BDSM" - informują amerykańscy dziennikarze.
Nie udało się ustalić bezpośredniej przyczyny śmierci Dorana George'a. Dlatego Chasey nie usłyszał żadnych zarzutów.
Zmarły naukowiec specjalizował się w problematyce LGBTQ. Prowadził również badania nad niepełnosprawnością. Uzyskał tytuł doktora w 2014 roku.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
