Majorkę nawiedziły potężne burze i ulewne deszcze. Porywisty wiatr o sile huraganowej wyrywał drzewa, przewracał znaki drogowe i plażowe parasole. Turyści zaskoczeni nagłą zmianą pogody uciekali w popłochu przed niebezpieczną nawałnicą.
W sobotę 26 sierpnia około godz. 15 niebo nad Dębicą pociemniało. Potem przyszła potężna wichura, która wyrywała drzewa wraz z korzeniami. Pod jednym z drzew w parku Jordanowskim świadkowie zauważyli kości. Sprawą zajęła się policja.
Kilka przewróconych żaglówek i jachtów, i około 30 osób w wodzie — tak zakończyły się regaty na jeziorze Rożnowskim w Małopolsce. To efekt nagłego załamania pogody. – Czegoś podobnego na jeziorze Rożnowskim nie widziałem, a jestem ratownikiem z długoletnim stażem – powiedział w rozmowie z lokalnym portalem Jarosław Pogwizd, bosman Posterunku Alarmowego Sądeckiego WOPR w Barkowej-Posadowej.
To była bardzo niespokojna noc w wielu regionach kraju. Gwałtowne burze wraz z intensywnymi opadami i silnym wiatrem przeszły przez znaczny obszar Polski. Strażacy mieli ręce pełne pracy. W miejscowości Śródka pod Poznaniem drzewo przewróciło się na jadący samochód. W sieci pojawiły się mrożące krew w żyłach zdjęcia.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zapowiedział dwie strefy burzowe nad Polską w niedzielę 20 sierpnia. Pierwsza obejmie całą zachodnią Polskę, od Wybrzeża aż po Karkonosze. Druga wschodnią część kraju, od Warmii i Mazur po Małopolskę oraz Podkarpacie. Jest też szansa na ochłodzenie.
Przed nami kolejne burze! We wtorek (15 sierpnia) Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) ogłosił alerty dla części Polski. Wyładowaniom atmosferycznym towarzyszyć mogą opady deszczu, a nawet gradu.
W niedziele na sporym obszarze naszego kraju wystąpiły obfite opady deszczu. Pojawiły się także burze z bardzo silnym wiatrem. Strażacy dzielnie walczą ze skutkami nawałnicy. W sieci pojawiły się liczne relacje mieszkańców Polski z poszczególnych regionów. Na przykład pani Iza uchwyciła spektakularną superkomórkę burzową w województwie pomorskim.
Pogoda w sobotę 5 sierpnia nie rozpieszcza. W większości kraju występują silne opady deszczu oraz burze. W sieci pojawiły się zdjęcia z okolic miejscowości Biały Bór na północ od Szczecinka (zachodniopomorskie), na których widać duży zalążek trąby lądowej.
Od jakiegoś czasu synoptycy z IMGW zapowiadają, że najbliższy weekend upłynie pod znakiem opadów. Nie będzie właściwie ani jednego punktu na mapie Polski, gdzie nie czekałby nas deszcz. To jednak nie koniec niepokojących informacji. W kraju czekają nas różnice temperatur w wysokości nawet 18 stopni. Tak skrajnie odmienne fronty oznaczają burze.
Jeśli liczycie na wakacyjną aurę w kraju, to możecie się przeliczyć. Jeszcze tylko do piątku będzie w miarę ciepło, ale nie ominą nas opady. W weekend z kolei nad Polskę dotrze prawdziwie jesienna pogoda. W dwa dni spadnie nawet tyle deszczu, co zazwyczaj w miesiąc. Nowy tydzień nie będzie wiele lepszy.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w sobotę (29 lipca) wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami z gradem. Alerty obowiązują praktycznie w całym kraju. Teraz na fanpage na Facebooku "Lubuscy Łowcy Burz" pojawił się wpis dotyczący sytuacji burzowej na zachodzie Polski. Są już pierwsze szkody.
Po kilku dniach spokoju pogoda znów dała się we znaki mieszkańcom Małopolski. Wystarczyła chwila intensywnych opadów, a drogami Nowego Sącza popłynęła rwąca rzeka. Woda wdzierała się na posesje i do budynków mieszkalnych. Zrobiło się niebezpiecznie.
Wszystko wskazuje na to, że noc z wtorku (25 lipca) na środę (26 lipca) w niektórych rejonach naszego kraju nie będzie spokojna. Przewidywaniami w rozmowie z PAP podzieliła się synoptyk IMGW Małgorzata Tomczuk.
Dopadła cię burza w trakcie wycieczki, a jesteś akurat w górach czy w lesie? Oto, jak powinieneś się zachować, by uniknąć nieprzyjaznych warunków i nie przypłacić zdrowiem, a nawet życiem gwałtownej zmiany pogody. Lasy Państwowe apelują do turystów, by przestrzegali kilku prostych zasad. O jednej z nich zapominamy nad wyraz często, prawda?
Poniedziałek w Polsce będzie niczym w tropikach - gorący i burzowy. Pogoda oszczędzi jedynie Podlasie i część Mazowsza. Jeśli jednak nie jesteście fanami upałów, to mamy dobrą wiadomość - dni z wysokimi temperaturami będzie w najbliższym czasie jak na lekarstwo.
Patrząc na zdjęcia i nagrania, które pojawiły się w mediach społecznościowych, można odnieść wrażenie, że 19 lipca na Sądecczyźnie spadł śnieg. Jednak kiedy przyjrzymy się bliżej, dostrzeżemy, że sceneria zmieniła się w zimową w związku z potężnym gradobiciem. Straty w rolnictwie będą duże. Wystarczyło kilka chwil.
Tropikalne upały, które towarzyszyły nam w niedzielę, póki co nie odpuszczają. 16 lipca najgoręcej było na Mazowszu: w Kozienicach, Puławach i Warszawie, wszędzie po niemal 35 stopni powyżej zera. W poniedziałek nie będzie o wiele lepiej a w dodatku w wielu miejscach zagrzmi i popada.
Nad Polską od kilku dni utrzymuje się słoneczna pogoda, a upały dają się we znaki od Bałtyku aż po Tatry i od Odry do Bugu. Ale już w niedzielę czeka nas istotna zmiana w pogodzie. Nadciągają burze, które przyniosą opady deszczu oraz gradu, miejscami także porywisty wiatr. Nadal będzie bardzo gorąco.