Groziła mu kara śmierci. Przed egzekucją ocaliła go apelacja na komunikatorze Zoom
27-latek z Singapuru został skazany na karę śmierci. Jego obrońca złożył apelację, jednak rozprawa nie mogła się odbyć ze względu na pandemię COVID-19. Ostatecznie zadecydowano o jej przeprowadzeniu za pośrednictwem komunikatora Zoom.
Skazany mężczyzna to Mohammada Azli Mohammad Salleh. 27-latek został oskarżony o handel narkotykami. Jak podaje "The Straits Times" takie przestępstwo jest w Singapurze karane śmiercią. Wspólnikiem Salleha był 48-letni Roszaidi Osman, który również usłyszał najwyższy wyrok.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Jak przebiegała apelacja na Zoom?
W rozprawie brało udział pięciu sędziów, oskarżeni mężczyźni, adwokaci, prokuratorzy oraz dwoje tłumaczy. Apelacja była również obserwowana przez przedstawicieli mediów.
Sędzia zdecydował się złagodzić wyrok Salleha. Mężczyzna będzie musiał odpowiedzieć w sprawie pięciu zarzutów, w tym podżeganie 48-letniego wspólnika do handlu narkotykami. Największy spór między oskarżycielami a obroną toczył się wokół kwestii, jakiego rodzaju substancje były rozprowadzane przez mężczyzn. Prokuratura dowodziła, że określenie użyte przez mężczyzn odnosi się do metamfetaminy i heroiny, podczas gdy adwokaci dowodzili jego niejednoznaczności.
Przeczytaj też: Zamordował pedofila. Skazano go na karę śmierci
Apelacja Roszadiego Osmana została oddalona. Sąd zadecydował jednak o odesłaniu sprawy do Sądu Najwyższego celem przebadania 48-latka pod kątem psychiatrycznym. Specjaliści mają ocenić jego ewentualną niepoczytalność i orzec, czy istnieją podstawy do zamiany kary śmierci na dożywocie.
