Muzułmańskie imię wyprzedziło Oscara, Aksela i Jakuba. Tak w norweskiej stolicy jest od 2008 roku, Muhammad po raz 11. z rzędu znalazł się na czele listy.
Przemiany demograficzne widać także w nazwiskach. W 1995 roku odsetek osób z nazwiskami z tradycyjną norweską końcówką "sen" wynosił 22,4 proc. w skali kraju. Dzisiaj ten udział spadł do 14,7 proc.
W Norwegii wskaźnik dzietności osiągnął historyczne dno. W latach 60. XX wieku wynosił 2,9. W 2018 roku spadł do 1,7. To najważniejszy powód, dla którego Norwegia jest otwarta na imigrantów, którzy pracują w norweskich firmach i wypełniają lukę na rynku pracy.
W 2017 roku w Oslo 8,7 procent mieszkańców było muzułmanami. Największe społeczności pochodzą z Pakistanu, Somalii, Iraku i Maroka. Pakistańczyków żyje w norweskiej stolicy ok. 40 tysięcy - informuje serwis TRT.
W sumie aż 31 procent ludzi w stolicy to imigranci. Jest ich 190 tysięcy w mieście liczącym 624 tysiące mieszkańców.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
