Strona fotografa Brandona Stantona jest dobrze znana użytkownikom Facebooka. "Lubi" ją ponad 17 milionów osób, co jest wynikiem naprawdę imponującym. "Humans of New York", czyli w wolnym tłumaczeniu "Ludzie z Nowego Jorku", to rodzaj bloga, na którym spotkani przechodnie, zazwyczaj nowojorczycy, opowiadają autorowi swoje historie lub przemyślenia. Każda z nich opatrzona jest też zdjęciem.
Stanton, który zazwyczaj unika pokazywania twarzy i polityki, postanowił zmienić to przed wyborami. W pierwszym, jak go określił, politycznym wpisie w historii strony postanowił zabrać głos i skrytykować kandydata Republikanów. Fotograf uznał, że wytknięcie palcem gloryfikującego tortury, nawołującego do przemocy i nazywającego meksykańskich imigrantów "gwałcicielami" polityka, to jego "moralny obowiązek".
Jestem dziennikarzem, Panie Trump i w ciągu ostatnich dwóch lat przeprowadziłem wyczerpujące wywiady z setkami muzułmanów, których wybierałem na chybił trafił na ulicach Iranu, Iraku i Pakistanu. Rozmawiałem też z setkami syryjskich i irackich uchodźców z siedmiu różnych krajów i mogę potwierdzić, że to nie Islam nas nienawidzi. Jedyną osobą pełną nienawiści, jest Pan - napisał Brandon Stanton na facebookowej stronie.
Po trzech dniach od publikacji list otwarty Stantona miał ponad dwa miliony "reakcji". Zdecydowana większość z nich była pozytywna. Polubiła go nawet kandydatka na prezydenta Partii Demokratycznej, Hillary Clinton. Wpis nie jest najpopularniejszy w historii ze względu na liczbę lajków - w zeszłym roku chory na raka amerykański chłopec zdobył ich więcej. Zdecydowanie przoduje jednak w kategorii udostępnień. Na swoich tablicach krytykę Trumpa umieściło ponad milion użytkowników.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
